niedziela, 5 maja 2013

Lioele Waterproof Up& Down Mascara

Cześć :-)

Znów niedziela... Dzisiaj mi nawet tak bardzo ten dzień nie przeszkadza, jak zwykle :-) A skoro mam dobry humor, to nawet zastanawiałam się, o czym dla was napisać. Przypomniałam sobie, że na recenzję czeka jeden tusz do rzęs, dlatego dziś będzie o Lioele Waterproof Up& Down Mascara :-)

Hi :-)

Sunday again ... Today I don’t mind this day as usual :-) And since I have a good humor, I was wondering what to write for you. I remembered that waits for a review one mascara, so today will be about Lioele Up & Down Waterproof Mascara :-)


Co o niej pisze producent? Że jest to maskara 2 w 1, która dodaje objętości górnym rzęsom i podkręca dolne. Dokładnie pokrywa wszystkie rzęsy, dając efekt „otwartego oka”. Mocno wodoodporna.

What the producer says about it? That it's a 2-in-1 mascara that adds volume to upper lashes and curls lower lashes. Thoroughly cover all lashes, giving the effect of an "open eye". Strongly waterproof.


Tusz zapakowany jest w kartonowe pudełko, z którego napisów mało co rozumiem, poza częścią pisaną po angielsku ;-)

Mascara is packed in a cardboard box, with the inscriptions that I little understand, other than the part written in English ;-)




Skład/Ingredients


Cyclopentasiloxane, Talc, Isododecane, Trimethylsiloxysilicate, Iron Oxides, Microcrystalline Wax, Water, Silica, Hydrogenated Polyisobutene, C30-45 Alkyl Methicone, Dextrin Palmitate, Disteardimonium Hectorite, Glyceryl Abietate, PEG-9 Polydimethylsiloxyethyl Dimethicone, Triethylhexanoin, Butylene Glycol, Piper Methysticum Leaf / Root / Stem Extract, Portulaca Oleracea Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Panthenol

Po rozpakowaniu mamy klasycznie wyglądający dwustronny tusz do rzęs. W każdym z pojemniczków mamy 5,5 g produktu.

After unpacking, we have a classic-looking double-sided mascara. In each of the containers we have 5.5 g of product.


Szczoteczka do górnych rzęs jest dość tradycyjnego kształtu./The brush for upper eyelashes is in quite conventional shape.



Szczoteczka do dolnych rzęs jest malutka i dość dobrze wyprofilowana./The lower lash brush is tiny and quite well shaped.



Nagie oko/Naked eye


Oko z tuszem/Eye with mascara


Co o niej myślę? Zacznę od tego, że jest to maskara typu „suchego”. Nie wiem czy wiecie, ale ogólnie tak się je dzieli. My najczęściej mamy do czynienia z maskarami typu „mokrego”, ta jest zdecydowanie typu „suchego”. Na pewno dzięki temu lepiej nadaje się do krótkich rzęs. Ja na swoje rzęsy nie narzekam, ale lubię je ładnie podkreślić. Po bardzo dobrym doświadczeniu z Lioele Carry Me Mascara (<-klik) równie optymistycznie podchodziłam do tej. Niestety, jestem nią rozczarowana. Objętości trochę dodaje, ale skleja rzęsy. Warstwowanie nie należy do najprostszych – owadzie nóżki macie gwarantowane. Mam wrażenie, że obciąża rzęsy. Jedynym plusem jest mała szczoteczka w dolnych rzęs, którą tak naprawdę możemy ładnie popracować w kącikach oczu i na dolnych rzęsach. Bez zalotki nie macie co liczyć na podkręcenie rzęs. W Polsce dałam za nią w okazyjnej cenie coś koło 60,00 zł, ale normalnie kosztuje pomiędzy 68,00 zł – 72,00 zł. Ja jednak jej ponownie nie kupię.

What I think about it? Let me start by saying that this mascara is a "dry" type. I don’t know if you know, but they are generally divided on those two types. We often have to deal with a "wet" type of mascaras, this is definitely a "dry" one. Surely therefore it’s better suited for short lashes. I'm not complaining on my eyelashes, but I like when they look pretty. After a very good experience with Lioele Carry Me Mascara (<-click) I was optimistic about this one. Unfortunately, I’m disappointed with it. Adds a little volume, but stick lashes. Layering isn’t the easiest - insect legs have guaranteed. I feel that it’s heavy for the lashes. The only plus is the small brush on the lower lashes, so that we can really work nicely in corners of the eyes and lower lashes. Without an eyelash curler you can’t count on the scurl eyelashes. In Poland, I gave for it in the sales something like 60,00 PLN, but normally costs between 68,00 PLN – 72,00 PLN. However, I won’t buy it again.

P.S. Na wniosek wielu moich czytelniczek naniosłam trochę zmian w banerze :-)/P. S. At the request of many of my readers I applied some changes to the banner :-)

Black Cat (Kate)

26 komentarzy:

  1. Ja ją lubię tylko za wodoodporność. To jedyna wodoodporna mascara która póki co mnie nie zawiodła. Ale bez grzebyczka z Inglota kiepsko sobie radzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wodoodporna to jest bardzo, ale za samo to jej nie pokocham. To dla mnie za mało. A czy Ty przypadkiem nie miałaś napisać jej recenzji u siebie? :-D

      Usuń
  2. Za tę cenę, to patrząc na efekt raczej nie warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Mam też uczucie, które mówi mi, że "szkoda rzęs"...

      Usuń
  3. A powiedz mi jak z jej demakijażem? Ostatnio czytałam na blogu Azjatyckiego Cukru o maskarach.....zjechała je okrutnie, przede wszystkim za problemy z demakijażem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam :-) W sumie zgadzam się z nią. Naszymi metodami jest to dość trudne. Ja zmywam akurat olejkiem z Suiskin i bez nadmiernego tarcia po chwili rozpuszcza ją zupełnie. Bioderma nie daje rady. W sumie to najpierw delikatnie Biodermą zmywam tyle, ile zejdzie a potem olejek z Suiskin. Znacznie lepiej miała się Lioele Carry Me Mascara - zmywała się bardzo dobrze, miała lepszą konsystencje i genialnie podkręcała mi rzęsy. Krzywdy po niej nie miałam :-)

      Usuń
  4. He he he...malowidła wróciły !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. oj nie lubię takich klejuszków, choć efekt na oczkach nie najgorszy u Ciebie, widziałam znacznie gorsze kluchy;) Ściskam Kate i dziękuję za pamięć, już ogarnęłam sprawy i mam więcej czasu na blogowanie:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci tak, za taką cenę - nie. Dziękuję, postoję :-) No wreszcie wróciłaś Słoneczko. Jakoś tak mi coś nie pasowało, jak Ciebie nie było, wiesz? :-)

      Usuń
    2. dziękuję, miło to przeczytać:)

      Usuń
  6. Ha, to juz wiem, że moja Missha to 'sucha' maskara. :) Bo już się zaczęłam zastanawiac, czy ona czasami nie ma zbyt szybkiego tempa dochodzenia do stanu 'można uzywać'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe... :-D U nas w kraju raczej większość to "mokre" mascary, więc jak trafiamy na suchą, to zastanawiamy się, czy nie jest przeterminowana ;-)

      Usuń
  7. The upper lash did look much more thick but not gotten longer. I like the down brush did on your lower lash, looks good result. I might just get this because of the down brush. Great review :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, just for lower lashes? :-) Quite interessting idea ;-) Thank you very much :-)

      Usuń
  8. Ja wolę suche tusze, zawsze jak nowy kupuję to go otwieram, wpuszczam trochę powietrza i odkładam :p szczoteczka up wygląda fajnie, ale ta druga to dziwak i nie zachęca, ale jak mówisz że tusz raczej do bani, to i ja podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem typowo mokro-tuszowa ;-) Uwielbiam na mokrych maskarach wypracowywać efekt teatralnych rzęs :-) Oczywiście mokrych bez przesady ;-) Usuwając tusz, można usunąć rzęsy razem z nim XD

      Usuń
  9. faktycznie szału nie ma :/ nie cierpię sklejaczy rzęs :/ za 60 zł jest pewnie wiele lepszych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie ma szału. Na szczęście w kolejce czeka Benefit, Smashbox, Armani XD A dobijam właśnie Cliniqua ;-)

      Usuń
  10. średni efekt na rzęsach, za taką cenę mogę polecić Ci sexy pulp z Yves Rocher :) jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję :-) Nie omieszkam go zmacać przy wypadzie z Tami :-)

      Usuń
  11. Witaj! Czytałam, że wielu makijażystów z Zachodu odradza stosowanie Azjatyckich maskar Europejkom - podobnie jak farb do włosów i niektórych kremów BB. Nasza skóra i włosy są inne nich naszych wschodnich pobratymców i możemy wyrządzić sobie poważne szkody - wypadnięcie włosów czy rzęs to tylko niektóre z przykładów. Lwia część produktów będzie służyła nam dobrze; jednak stwierdzanie, że może ma się "azjatycką skórę" jest błędne, według ekspertów. Europejska skóra bardzo różni się strukturą, warstwą lipidową i wrażliwością od Azjatyckiej. Kosmetyki przeznaczone stricte na nasz rynek mogę też zrobić krzywdę tokijskim czy szanghajskim dziewczętom - dlatego to, co wychodzi na ich rynek, zdecydowanie rożni się od tego, co mamy u nas. Jak napisałam, większość będzie nam służyć, dobrze pielęgnować itp., jednak nawet koreańscy kosmetolodzy ostrzegają, że dla Europejek może w niektórym przypadku okazać się to "bombą z opóźnionym zapłonem". Muszę poszperać w historii, ale podeślę Ci linka do całego programu (w jakiejś internetowej stacji koreańskiej). Dla skóry europejskiej, we współpracy ze wschodnimi specjalistami, którzy na pielęgnacji znają się jak nikt, ma wejść na rynek, gdy tylko skończą ostatnie testy, krem CC - typowo pielęgnujący, przypominający BB, ale przystosowany dla wymagań, jakie mamy w tej części świata. Także testuj na zdrowie, jednak bądź ostrożna :). Asia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :-)

      Bardzo dziękuję, za informacje i czekam na link. Zgadzam się z Tobą, że nie jest właściwe myślenie z cyklu "może mam azjatycką skórę" jest niewłaściwe. Nie mniej jednak moje doświadczenie z dużą ilością ich produktów jest bardzo pozytywne. Nie powiem jednak, że wszystko mi pasuje. Natomiast co do opinii ekspertów, to słucham ale jestem ostrożna, bo zbyt często oni mają w nich swój interes. Jeszcze raz dziękuję za ostrzeżenie, czekam na link i pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  12. I didn't know that there were such thing as dry mascaras and wet mascaras, I learn a lot from you Kate!! And now that u talk about it, I realize that I prefer the wet type lol
    Anyway, that mascara looks nice and I laughed when you said 'insect legs' LOL I always wanted a name for when my lashes glue on each other and that's it: insect legs!!

    Have a wonderful week my dear :)

    XO, Sandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh - I prefer wet mascaras too :-)
      But don't you think my glue lashes look like insect legs - like from the fly? ;-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...