Cześć,
Pamiętacie Cienie Lioele Dollish Eyeshadow Triple w kolorze nr 08 Bronze Brown? Tak jak wcześniej pisałam, dokupiłam sobie jeszcze jeden zestaw cieni Lioele. Tym razem w kolorze nr 09 Maple Brown i dziś wam je chcę pokazać :-)
Hi,
Do you remember Lioele Dollish Eyeshadow Triple in nr 08 Bronze Brown? As I wrote earlier, I bought myself one more set of Lioele eyeshadows. This time, in color no 09 Maple Brown, and today I want to show it to you :-)
Cienie jak zwykle w bajkowym opakowaniu :-)/Eyeshadows, as usual, in a fairytale packaging :-)
Tym razem moje brązy, to delikatny jasny beż delikatnie opalizujący na różowo, średni złoty-brąz i zieleń khaki./This time, my brown are: soft light beige slightly opalescent pink, medium golden-brown and khaki green.
Cienie są wypiekane, mają konsystencję satynową, są bardzo dobrze napigmentowane i niesamowicie świetliste. Bardzo ładnie i długo trzymają się na oczach. Przyznam się, że widziałam recenzję tych cieni, w której autorka narzekała na pigmentację. Zdziwiłam się mocno, słysząc, że jedynie na mokro je widać. Może po prostu u mnie się sprawdzają – nie wiem.
Eyeshadows are backed, in stin consistency, very well pigmented and incredibly luminous. They are very longlasting. I admit that I saw a review of this eyeshadows, in which the author complained about pigmentation. I was surprised to hear that you can see them only using in wet. Maybe they work on me - I don't know.
Cienie dalej bardzo mi się podobają i pewnie spędzę z nimi większość lata :-)/I still very much like this eyehadows and probably spend most of the summer with them :-)
Polecam je wam serdecznie :-)/I’m definitely recommend them to you :-)
Black Cat (Kate)
powalająca pigmentacja to nie jest, ale imho dlatego, że to cienie typowo satynowo-rozświetlające. Taki typ, nie ma co spodziewać się koloru jak z matowych prasowanych. Chociaż jednak wolałabym widzieć ten brąz odrobinę bardziej wyrazistym:)
OdpowiedzUsuńBlack Cat (Kate): Dokładnie, to są cienie typowo satynowo - rozświetlające. One mają dać dość naturalny efekt i dają. Mój aparat zdecydowanie zjada kolory, dlatego powiem Ci, że one są intensywniejsze, niż na zdjęciach i tak na prawdę wiele zależy od ilości i sposoby nakładania :-)
UsuńZgadzam się z carycą. Koreanki lubią taki efekt. Poza tym nie tylko koreańskie cienie takie są. Nie każdy lubi od razu mocny pigment na oku. Czasem łatwiej stopniować efekt :)
UsuńBlack Cat (Kate): Myślę, że cały ich urok polega na tym, że można nimi stworzyć piękny, naturalnie wyglądający makijaż, a delikatnie rozświetlone oko prezentuje się bardzo naturalnie :-) Silverose - zgadzam się w 100 % stopniujmy efekt :-)
Usuń