wtorek, 6 sierpnia 2013

Sheet Masks 04 - Beauty and Friends Mung Bean Sheet Mask

Hej,

Znów jakoś wypadło mi z głowy pokazać wam kolejne maseczki płachtowe, które zużyłam. Tym razem wzięłam się ostro za całą serię Beauty and Friends (obecnie Vanedo?). Na pierwszy ogień idzie Beauty and Friends Mung Bean Sheet Mask :-)

Hey,

Again, it fell out of my head to show you another sheet masks which I used up. This time I took a whole series Beauty and Friends (now Vanedo?). The first one will be Beauty and Friends Mung Bean Sheet Mask :-)


Maseczka do skóry tłustej, trądzikowej oraz problematycznej. Oczyszcza skórę, reguluje wydzielanie sebum, rozjaśnia przebarwienia, plamy i piegi dzięki czemu skóra jest nawilżoną i gładką.

Mask for oily, acne and problematic skin. Cleanses the skin, regulates sebum production, lightens discoloration, spots and freckles so that the skin is moisturized and smooth.


Maseczka jest zamknięta w bardzo prostej, białej saszetce, na którym narysowano fasolki ;-)/The mask is enclosed in a simple white sachet, on which are draw beans ;-)



Na odwrocie znajdziemy informację, jak używać maseczki –  po koreańsku,  angielsku oraz instrukcję rysunkową ;-)/On the back you will find information on how to use masks -  in Korean, English and  the drawing instructions ;-)



Skład/Ingredients

Purified Water, Glycerin, Butylene Glycol, Portulaca Oleracea Extract, Sodium Hyaluronate, Xanthan Gum, Dipropylene Glycol, Methylparaben, Phenoxyethanol, Carbomer, Triethanolamine, Vigna Radiata Seed Extract, Fragrance 


Ok. – to teraz otwieramy maseczkę i co w środku mamy? Oślizgły kawałek mokrego papieru w lekko kleistej cieczy zwinięty w kwadrat ;-) Pachnie chyba kwiatowo – na pewno nie fasolowo, dla mnie trochę za intensywnie./Ok. - now we open mask and aht we have inside? Slimy piece of wet paper in a slightly viscous liquid rlled up in square ;-) I think it smells floral - certainly not like bean, for me, a little bit too intensive.




Jak go sobie rozłożymy, to mamy płachtę, z wyciętymi otworami na oczy, nos i usta :-)/When we unrolled it, we have cloth, with cut-out holes for eyes, nose and mouth :-)


Moja ulubiona część – podziwianie min domowników, kiedy łażę z maseczką na twarzy 20-30 minut XD/My favorite part - enjoying the faces of my household members, when I have been walking with the mask on my face 20-30 minutes XD


Następnie ściągamy maseczkę, pozostałość delikatnie rozsmarowujemy  i zostawiamy do wchłonięcia./Then we take off the mask, and the residue gently spread and leave to absorb.

Co niej myślę? Jest inna niż opisywane przez mnie wczesniej maseczki Lioele. Różni się kształtem, krojem maseczki, ilością płynu i wchłanianiem. Wrażenie „kawał mokrej szmaty” na twarzy zostaje bez zmian XD Płynu jest jeszcze więcej niż w maseczka Lioele, więc spokojnie można go wylewać na jeszcze nierozłożoną maseczkę. Dopasowanie do twarzy jest dobre, ale otwory na oczy są mniejsze, a to mnie przeszkadza. Płyn wchłania się dobrze, ale pozostawia lekki film, a tego też nie lubię. Skóra owszem była lekko rozjaśniona a kolor bardziej równy – przy drugiej maseczce odczuwałam lekkie szczypanie. Koszt w Polsce w sklepie My Asia to około 7,00 zł.

What I think of it? It's different than described by me earlier Lioele masks. Different shape, typeface of sheet, amount of liquid and absorption of fluid. The impression of "a piece of wet cloth" on the face stays the same XD There is even more fluid than in Lioele mask, so you can safely pour it from sashet on unfolded mask. Fit-to-face is good, but the holes for the eyes are smaller, and it bothers me. The fluid is absorbed well, but leaves a slight film, and I didn't like it. The skin was indeed slightly brighter and has more even color - the second mask I felt a slightly iching on skin. Cost in Poland in My Asia shop is about 7,00 PLN.


Zużyłam trzy opakowania tej maseczki ale raczej nie kupię ją ponownie :-)/I used three packs of this mask and  I think I won't buy it again :-)

Black Cat (Kate)

12 komentarzy:

  1. to też się nie skuszę. Fajnie wyglądasz, domownicy muszą mieć świetne miny:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam lepszy ubaw patrząc na nich XD
      Ta nie jest fajna. Aloesowa i Miodowa z Lioeli są bardzo sympatyczne :-)

      Usuń
    2. Ja miałam różową liftingującą z Lioele. Mam też jakąś z Beauty and Friends ale już nie pamiętam jaką, bo to gratis był :P Straszyłam ostatnio moją siostrę przez Skype'a :D

      Usuń
    3. Fajnie ludzie się na Ciebie wtedy patrzę ;-) Lioele ma wiele rodzajów i serii, tak jak w sumie wszystkie inne firmy :-)

      Usuń
  2. ja jak zakladam sheet maski to się chowam w pokoju, moja mama się kiedys przestraszyła porządnie xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja po dopiero po kilku miesiącach iż używania się zorientowała i wtedy z wielkim zdziwieniem do mnie - "Dziecko, co Ty masz na twarzy..." XD

      Usuń
  3. Nie mam porównania z maskami Lioele, ale Vanedo bardzo dobrze mi służy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzeba Lioeli spróbować :-) Choć może i Misshkę ;-)

      Usuń
  4. muszę wreszcie tę płachtę co mam w szufladzie użyć.. ale może lepiej jak będę sama w domu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że mąż jest przyzwyczajony a kot chyba nie ucieknie XD

      Usuń
  5. ahaha, I had to translate the previous comments to English, I'm always curious to know what you girls are saying in polish, and I had to laugh! Cats never run away from my personal experience :D That's why I love them, they're not easily scared by our looks :)


    xx, Sandra @ Blasfemmes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I know, sometimes we speak about some funny stuff :-) I know you know, because you have Sibi :-D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...