Hej,
Znów jakoś wypadło mi z głowy pokazać wam kolejne
maseczki płachtowe, które zużyłam. Tym razem wzięłam się ostro za całą serię
Beauty and Friends (obecnie Vanedo?). Na pierwszy ogień idzie Beauty and Friends Mung Bean Sheet Mask :-)
Hey,
Again, it fell out of my head to show you another sheet masks which I used up. This time I took a whole series Beauty and Friends (now Vanedo?). The first one will be Beauty and Friends Mung Bean Sheet Mask :-)
Again, it fell out of my head to show you another sheet masks which I used up. This time I took a whole series Beauty and Friends (now Vanedo?). The first one will be Beauty and Friends Mung Bean Sheet Mask :-)
Maseczka do skóry tłustej, trądzikowej oraz problematycznej. Oczyszcza skórę, reguluje wydzielanie sebum, rozjaśnia przebarwienia, plamy i piegi dzięki czemu skóra jest nawilżoną i gładką.
Mask for oily, acne and problematic skin. Cleanses the skin, regulates
sebum production, lightens discoloration, spots and freckles so that the skin
is moisturized and smooth.
Maseczka jest zamknięta w bardzo prostej, białej
saszetce, na którym narysowano fasolki ;-)/The mask is enclosed in a simple white sachet,
on which are draw beans ;-)
Na odwrocie znajdziemy informację, jak używać
maseczki – po koreańsku, angielsku oraz instrukcję rysunkową ;-)/On the
back you will find information on how to use masks - in Korean, English and
the drawing instructions ;-)
Skład/Ingredients
Purified Water,
Glycerin, Butylene Glycol, Portulaca Oleracea Extract, Sodium Hyaluronate,
Xanthan Gum, Dipropylene Glycol, Methylparaben, Phenoxyethanol, Carbomer,
Triethanolamine, Vigna Radiata Seed Extract, Fragrance
Ok. – to teraz otwieramy maseczkę i co w środku mamy? Oślizgły kawałek
mokrego papieru w lekko kleistej cieczy zwinięty w kwadrat ;-) Pachnie chyba
kwiatowo – na pewno nie fasolowo, dla mnie trochę za intensywnie./Ok. - now
we open mask and aht we have inside? Slimy piece of wet paper in a slightly
viscous liquid rlled up in square ;-) I think it
smells floral - certainly not like bean, for me, a little bit too intensive.
Jak go sobie
rozłożymy, to mamy płachtę, z wyciętymi otworami na oczy, nos i usta :-)/When
we unrolled it, we have cloth, with cut-out holes for eyes, nose and mouth :-)
Moja ulubiona część
– podziwianie min domowników, kiedy łażę z maseczką na twarzy 20-30 minut XD/My favorite part - enjoying the faces of my
household members, when I have been walking
with the mask on my face 20-30 minutes XD
Następnie ściągamy
maseczkę, pozostałość delikatnie rozsmarowujemy i zostawiamy do wchłonięcia./Then we take off the mask, and
the residue gently spread and leave to absorb.
Co niej myślę? Jest
inna niż opisywane przez mnie wczesniej maseczki Lioele. Różni się kształtem,
krojem maseczki, ilością płynu i wchłanianiem. Wrażenie „kawał mokrej szmaty”
na twarzy zostaje bez zmian XD Płynu jest jeszcze więcej niż w maseczka Lioele,
więc spokojnie można go wylewać na jeszcze nierozłożoną maseczkę. Dopasowanie
do twarzy jest dobre, ale otwory na oczy są mniejsze, a to mnie przeszkadza.
Płyn wchłania się dobrze, ale pozostawia lekki film, a tego też nie lubię.
Skóra owszem była lekko rozjaśniona a kolor bardziej równy – przy drugiej
maseczce odczuwałam lekkie szczypanie. Koszt w Polsce w sklepie My Asia to około 7,00
zł.
What I think of it? It's different than described by me earlier Lioele
masks. Different shape, typeface of sheet, amount of liquid and absorption of
fluid. The impression of "a piece of wet cloth" on the face stays the
same XD There is even more fluid than in Lioele mask, so you can safely pour it
from sashet on unfolded mask. Fit-to-face is good, but the holes for the eyes
are smaller, and it bothers me. The fluid is absorbed well, but leaves a slight
film, and I didn't like it. The skin was indeed slightly brighter and has more
even color - the second mask I felt a slightly iching on skin. Cost in Poland in
My Asia shop is about 7,00 PLN.
Zużyłam trzy opakowania tej maseczki ale raczej
nie kupię ją ponownie :-)/I used three packs of this mask and I think I won't buy it again :-)
Black Cat (Kate)
to też się nie skuszę. Fajnie wyglądasz, domownicy muszą mieć świetne miny:D
OdpowiedzUsuńJa mam lepszy ubaw patrząc na nich XD
UsuńTa nie jest fajna. Aloesowa i Miodowa z Lioeli są bardzo sympatyczne :-)
Ja miałam różową liftingującą z Lioele. Mam też jakąś z Beauty and Friends ale już nie pamiętam jaką, bo to gratis był :P Straszyłam ostatnio moją siostrę przez Skype'a :D
UsuńFajnie ludzie się na Ciebie wtedy patrzę ;-) Lioele ma wiele rodzajów i serii, tak jak w sumie wszystkie inne firmy :-)
Usuńja jak zakladam sheet maski to się chowam w pokoju, moja mama się kiedys przestraszyła porządnie xD
OdpowiedzUsuńMoja po dopiero po kilku miesiącach iż używania się zorientowała i wtedy z wielkim zdziwieniem do mnie - "Dziecko, co Ty masz na twarzy..." XD
UsuńNie mam porównania z maskami Lioele, ale Vanedo bardzo dobrze mi służy :-)
OdpowiedzUsuńNo to trzeba Lioeli spróbować :-) Choć może i Misshkę ;-)
Usuńmuszę wreszcie tę płachtę co mam w szufladzie użyć.. ale może lepiej jak będę sama w domu :P
OdpowiedzUsuńMyślę że mąż jest przyzwyczajony a kot chyba nie ucieknie XD
Usuńahaha, I had to translate the previous comments to English, I'm always curious to know what you girls are saying in polish, and I had to laugh! Cats never run away from my personal experience :D That's why I love them, they're not easily scared by our looks :)
OdpowiedzUsuńxx, Sandra @ Blasfemmes
I know, sometimes we speak about some funny stuff :-) I know you know, because you have Sibi :-D
Usuń