czwartek, 2 sierpnia 2012

Lioele Oil Paper

Cześć,

Dziś słów kilka na temat Lioele Oil Paper. Otrzymałam go jako gratis do jednego z zamówień z Asian Store. Nie mniej jednak postanowiłam go zrecenzować :-)

Hi,

Today, a few words about Lioele Oil Paper. I received it as bonus to one of the orders from the Asian Store. Nevertheless, I decided to review it :-)



Jestem klasycznym przykładem mieszanej cery ze strefą T. Praca przy komputerze  powoduje, że często gęsto po 6, 7 godzinach pomimo pudru zaczynam się świecić. Rano z lekka oprószam pudrem twarz i w ciągu dnia staram się nie dokładać – nie lubię mieć maski na twarzy. Świecenia też nie lubię, więc wolę użyć chusteczki czy bibułki matujące i zdjąć sebum z twarzy.

I’m a classic example of a combination skin with a T-zone. Working at a computer causes often that after 6, 7 hours, despite the powder,my skin  starts to shine. In the morning, I lightly sprinkle face with powder and during the day I try not to add more - I don’t like to have a mask on my face. ShiningI don’t like either so I’m choosing to use a handkerchief or oil paper  and remove sebum from the face.


Jak większość produktów Lioele bibułki dostajemy w różowym opakowaniu./Like most of Lioele products  oil paper we get in the pink packaging.


Bardzo fajnym rozwiązaniem jest zastosowanie patentu z folii spożywczych lub taśmy klejącej. Mamy rolkę bibułek i odrywamy sobie fragment, jaki akurat potrzebujemy :-)

Very nice solution is to use the patent from food foils or tape. We have a roll of oil paper and we’re ripping a piece that we need exactly:-)





Nie wiem, czy ktoś z was pamięta stare papiery śniadaniowe, ale ja po pierwszym użyciu śmiałam się, że bibułka wygląda jak papier śniadaniowy z przed 20 lat z wytłuszczonej kanapki XD

I don’t know if any of you remember the old breakfast papers, but I was laughing after the first use that this oil paper looks like breakfast paper from greased sandwich 20 years ago XD




Co myślę o tych bibułkach? Bardzo przyzwoite. Nie spodziewałam się cudów, a zostałam bardzo mile zaskoczona. Dobrze zbiera nadmiar sebum i matowi cerę. Po drugie opakowanie jest bardzo poręczne, 90mm x 23mm i łatwo mieści się do każdej torebki . Po trzecie możemy sobie sami dozować, ile akurat teraz potrzebujemy. Jak kupujemy bibułki w listkach, to trzeba od razu użyć cały listek, nie ważne jak dużo nam akurat potrzeba. Tu nie ma takiego problemu – urywamy tyle, ile potrzebujemy. A mamy w opakowaniu  6 metrów bibułki o szerokości 7 cm. Jeśli szukacie czegoś do matowienia cery w ciągu dnia, to polecam :-)

What do I think of oil paper? Very good. I didn't expect wonders, and I was very pleasantly surprised. Well it collects excess sebum and matts skin. Secondly the package is very handy, 90 x mm of 23 mm and fits easily into any handbag. Thirdly we can dose ourselves, how many we just need now. If we are buying oil papers in sheets, it is necessary to use at once the entire sheet, it doesn’t matter how much we just need..There is no such problem here -  we’re taking as much as we need. And we have a package of 6 meters oil paper 7 cm wide. If you are looking for something to matt the skin during the day, I recommend it :-)


Black Cat (Kate)

8 komentarzy:

  1. Fajnie że o nich napisałaś, bo o takich mniejszych rzeczach najczęściej trudno znaleźć jakiekolwiek recenzje. :)
    A bibułki wyglądają bardzo zachęcająco. Najbardziej spodobała mi się opcja z dozowaniem - urywasz tyle bibułki ile rzeczywiście potrzebujesz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Black Cat (Kate): Piszę o tym, co mnie interesuje i dzielę się moimi wrażeniami. Jeśli komuś się to podoba, to się cieszę :-) Bibułki są bardzo pozytywne i w cenie bardzo przyzwoitej. Poważnie polecam, bo warte uwagi :-) Heh, cieszę się, że piszesz, bo lubię z Tobą dyskutować :-)

      Usuń
    2. Sprawdziłam i cenowo rzeczywiście nie jest źle.
      Miło słyszeć, mnie z Tobą również dobrze się 'rozmawia' :)

      Usuń
    3. Black Cat (Kate): Dziękuję :-)

      Usuń
  2. Ten patent z urywaniem bibułki jest świetny! Zawsze widziałam tylko bibułki w listkach. Nigdy ich nie używałam, ale to chyba fajny gadżet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Black Cat (Kate): Przede wszystkim bardzo przydatny dla osób o mieszanej lub tłustej cerze :-) Jeśli zaczynasz się świecić, wystarczy taką bibułkę przyłożyć do twarzy i zbiera sebum. Efekt jest wg mnie lepszy i bardziej naturalny niż przy nakładaniu kolejnych warstw pudru :-)

      Usuń
  3. Dax też zrobił coś takiego. Mam w kolejce do użycia :P Kiedyś myślałam o zakupie bibułek z Lioele, ale potem znalazłam właśnie te z Dax'a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Black Cat (Kate): Ja je dostałam, ale jak się skończą, to na pewno kupie, bo bardzo fajne :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...