Nawet nie wiecie, jak bardzo cieszę się, że jutro jest
dzień wolny. Bardzo potrzeba mi odpoczynku – dlatego długi weekend wskazany ;-)
Dziś wracam do cieni z serii Inglot Freedom System Eye Shadows – tym razem nr
135 :-)
You don’t even know
how much I'm glad that tomorrow
is a day off. I
need to rest
– so the long weekend indicated ;-) Today I
go back to the eye shadows from from
the Inglot Freedom System Eye Shadows series - this time
135 :-)
Wkład dostajemy jak wszystkie inne – kartonowe
pudełeczko + wkład w zabezpieczony zgrzaną folią./We get refill like any
other - a cardboard box + refill protected with welded foil.
Skład/Ingredients
Rozpakowujemy i wkładamy do paletki /Unpack and
put it in the palette
Zestaw
135 kupiłam w sumie dla jednego cienia – najciemniejszego. Cienie są satynowo –
perłowe, w soczystej zieleni i raczej średnio nadają się do codziennego
noszenia ;-)/I bought a 135
just for one eye shadow - the darkest. The eye shadows are satin - pearl, in lush greenery and
rather average suitable for
everyday nake-up ;-)
Ode mnie. Mimo początkowych wątpliwości udało mi się
opanować te cienie :-) Nie mniej jednak kupiłam je dla najciemniejszego, bardzo
soczystego koloru. Dlaczego? Bo stwierdziłam, że jak go zmieszam z Duraline, to
będzie genialnym kolorem do kresek i właśnie głownie w ten sposób używam tych
cieni ;-) Oczywiście całościowo też zdarza mi się ich używać, ale jednak
zielona kreska rządzi ;-) Dlatego postanowiłam wam pokazać obie wersje na
zdjęciach :-)
From me. Despite
doubts, I managed to master these
eye shadows:-) Nevertheless, I bought it for the
darkest, very juicy color. Why? Because
I found that as I
mix it with Duraline, it will be a brilliant color for lines and
is mainly in the
way I use these
eye shadows ;-) Overall of
course I also get to use them, but still rules
the green line ;-) So I decided to show you both versions on the
photos :-)
Cena 16,00 zł za wkład 2,5 g
:-)/Price is 16,00 PLN for the 2.5 g refill :-)
Zielony!!!!!!!!!!!!!!!!! Przyznam szczerze, że w formie kresek wygląda wystrzałowo!
OdpowiedzUsuńZielony i do kresek go kupiłam - wiedziałam, że będzie idealny :-D
UsuńŁadne, ale najbardziej podoba mi się w formie kreski :-)
OdpowiedzUsuńTak myślałam :-) U Ciebie wyglądał fajnie na całości :-)
UsuńFakt, to był niezapomniany widok ;-)
UsuńTo prawda, że byłam zachwycona mając je na powiekach. Ale wiesz, że ja raczej kreski robię i stąd dodatkowe zainteresowanie...
Do kresek w połączeniu z Duraline jest genialny :-)
UsuńFaktycznie, że na kreskę idealny! Ogólnie ładne kolory, ale staram się już takich nie kupować, bo potem leżą i w ogóle z nich nie korzystam. Przerzuciłam się na wszelkie neutralne barwy - brązy, beże :)
OdpowiedzUsuńJa na stałe jestem nudziakowa, bo to moje odcienie,ale akcentowe kolory też uwielbiam i taka zieleń jest dla mnie idealna :-)
UsuńKreska wygląda fantastycznie! Sama bym taką nosiła :)
OdpowiedzUsuńTo kupić wkład, Duraline i pędzelek skośny a potem czarować kolorowe kreski :-)
UsuńUlalala, w wydaniu kreskowym wygląda genialnie! Cudo! *.*
OdpowiedzUsuńPrawda? Aga w którychś komentarzach namawiała do zakupu Duraline i pobawienie się w kreski cieniami - zwłaszcza, że masz pokaźną kolekcję cieni :-DDD
Usuń