Ostatnio
pokazałam wam, jakie zakupy poczyniłam w okresie od kwietnia do czerwca. Dziś
pokażę wam jeden z produktów, który dość mocno polubiłam, mimo że nie wierzyłam
w jego skuteczność :-) Na dziś mam dla was maskę odświeżającą kolor Artègo
Color Shine Mask w kolorze Chocolate.
Recently I
showed you purchases that I made in the period from April to June. Today I'll
show you one of the products that
I liked quite a bit, even though I didn’t believe in its
efficacy:-) Today I have for you
a refreshing color mask Artègo
Color Shine Mask in the color Chocolate.
Maska zamknięta jest w ciemnej, plastikowej tubie stojącej na zakrętce. Pojemność to 200 ml, choć wiem, że występuje też w pojemności 500 ml./The mask is enclosed in a dark, plastic tube standing on the cap. Capacity is 200 ml, although I know that there is also a capacity of 500 ml.
Na
pudełku znajdziemy informacje, jak używać maskę i do czego jest ona
przeznaczona. A głównym jej przeznaczeniem jest odświeżenie koloru włosów
farbowanych, jak i włosom naturalnym./The box contains information how to use the mask and for what is ment for. And its
main purpose is to refresh
your dyed and natural hair color.
Skład/Ingredients
Sam
produkt to gęsty kolorowy krem o dość przyjemnym zapachu - mój ma odcień
ciemnej czekolady. Po umyciu włosów delikatnie podsuszamy je ręcznikiem, a
potem nakładamy maskę od nasady na całą długość włosów rozprowadzając ją
grzebieniem i po dwóch minutach spłukujemy.
The product itself is a
thick colored cream with a
quite pleasant smell - my shade is dark
chocolate. After washing hair,
gently dry them with towel and then we put the
mask from the root on the entire length
of hair spreading it with a
comb and rinse
with water after two minutes.
Ode
mnie. Nie farbuję włosów. Nie mniej jednak siwe widać coraz bardziej. Moja
fryzjerka powiedziała mi, że jak już zacznę farbować, to będę musiała robić to
regularnie. Ponieważ nie mam ochoty na regularne farbowanie włosów
stwierdziłam, że poszukam czegoś zastępczo. Kiedy z Agą wylądowałyśmy w
hurtowni fryzjerskiej po moje wałki do włosów, wdałam się w rozmowę Paniami w
sklepie i poleciły mi maskę odświeżającą kolor Artègo Color Shine Mask.
Powiedziały, że produkt nie obciąża włosów, odżywia je oraz delikatnie podbije
mój naturalny kolor przez dodanie refleksów i delikatne dodanie koloru.
Stwierdziłam, że w sumie mogę spróbować. I powiem wam, że jestem bardzo z tego
zadowolona :-) Pięknie odżywia włosy, nie obciąża ich a na dodatek rzeczywiście
podbija kolor. Jak spłukuję maskę to woda ma kolor brązowy a przy nakładaniu
rękami skóra robi się lekko brązowa. Bałam się, że włosy będą się jeszcze
bardziej przetłuszczały, ale okazuje się że nie :-) Cena tego produktu to około
37,00 zł za 200 ml i do wyboru mamy 6 kolorów. Myślę, że kupię ją ponownie, jak
skończę obecne opakowanie :-)
From me. I don’t dye my hair. Nevertheless,
you will see more and more white hair. My Hairdresser
told me that once I start, I will have to dye my hair regularly. Because I
don’t feel like regular hair coloring, I thought that I’ll look for
something for replacement. When we landed with Aga
in hairdressing wholesaler for my hair
rollers, got into a conversation
with the ladies
in the shop and they recommend me a
refreshing color mask Artègo
Color Shine Mask. They said it doesn’t burden
the hair, nourishes them and gently raises
my natural color by
adding reflections and gentle
adding color. I thought that I can try
it. And let me tell you that I’m
very happy with that :-) Beautifully nourishes the hair, not burden them and in
addition actually boosts color. As the mask
is rinsed water
is brown and the application by hands, skin becomes slightly brown.
I was afraid that the hair will be even more greasy, but
it turns out that don’t :-) Price
of this product is about 37,00 PLN per 200
ml and the we
have 6 colors to choose. I'd
buy it again, as I
finish the current package :-)
Dziś zamiast muzyki macie
prezentację działania tej maski na włosach :-)/Today,
instead of music you have a demonstration of this mask on hair:-)
Oj szkoda,że ja taki gołąbek jestem, bo ta maska bardzo by mi życie ułatwiła :-( Smuteczek..........
OdpowiedzUsuńMoże i tak powinnaś spróbować, bo wspomaga też farbowańców ;-)
UsuńCzyli takie maskowe czary mary? :D
OdpowiedzUsuńCzyli trik "wielkiej gwiazdy na czerwony dywan na szybko" ;-)
UsuńA na poważnie świetna sprawa dla wszystkich :-)
Lubimy takie triki miki :D
UsuńOj lubimy i polecam wszystkim, a zwłaszcza się farbującym, bo kolory do wyboru są :-)
UsuńZ artego miałam kiedyś tylko miniaturkę odżywki. Wystarczyła mi tylko na dwa użycia, ale zrobiła tak dobre wrażenie, że mam wielką ochotę wypróbować inne produkty artego :)
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę spróbować od nich szampony i odżywki :-)
Usuń