Ostatnio
mam centralnie dość pogody. Upały i ulewy = gotowanie na parze XD W takich
warunkach absolutnie nic mi się nie chce ;-) Na dziś mam dla was kolejny
produkt do pielęgnacji twarzy. Tym razem jest to marka wypuszczona przez LG. W
ramach ciekawostki LG ma całkiem sporo ciekawych marek, między innymi ISA KNOX,
The History of Whoo, Sooryehan, OHUI, By Terry czy MULE. Dzisiejszy
produkt to LG Lacvert Pure Deep Cleansing Oil.
Recently, I don’t like weather.
The heat and rain
= steaming XD
In such conditions, I absolutely
don’t want to do anything
;-) For today I have for you another product for skin care. This
time it's a brand released
by LG. LG has
quite a few interesting brands, including ISA KNOX,
The History of Whoo, Sooryehan, OHUI, By
Terry and MULE.
Today the product is LG's Lacvert Pure Deep Cleansing
Oil.
W środku mamy plastikową, różową butelkę pojemności
150 ml z dozownikiem zabezpieczonym klipsem. Ozdobiona jest dokładnie tak, jak
pudełko białymi kwiatami./Inside we have a plastic, pink bottle
of 150 ml with dispenser protected with a clip. It’s
decorated exactly like a
box with white flowers.
Olejek jest bardzo wodnisty, wyczuwamy lekki
kwiatowy zapach. Nakładamy go na twarz, dokładnie rozprowadzamy, masujemy i
spłukujemy./Oil is very
watery, we feel light
floral scent. We apply it
on the face, carefully
distribute, massage and rinse.
Ode
mnie. Do OCM przekonał mnie Suiskin
Deep Sea Water (<-klik).
Polubiłam się z nim, dlatego zdecydowałam się na spróbowanie innych tego
typu produktów. Lacvert Pure Deep Cleansing Oil nie zdobył jednak mojego serca.
Po pierwsze jest zbyt wodnisty, przez co ciężko wymierzyć odpowiednią ilość
produktu. Po drugie nie domywa tak ładnie skóry, jak Suiskin. Oczywiście po
olejku używam pianki do mycia twarzy, ale różnica jest zdecydowanie odczuwalna.
Skóra jest miękka, gładka, ale czegoś mi w nim brakuje. Nie miałam odwagi
zmywać nim makijażu oczu, więc w tym temacie się nie wypowiem. Czy go kupię
ponownie? Raczej nie. Cena to koło 11 ,00 $.
From me. To
OCM convinced me Suiskin Deep Sea Water (<-click). I liked it,
so I decided to try other products. Lacvert Deep Cleansing Pure
Oil, however, hasn’t won my heart. Firstly, it’s too watery, so it’s hard
to apply an appropriate amount of
product. Secondly doesn’t clean
so nice skin as
Suiskin. Of course, after the oil I use foam to wash my face, but
the difference is definitely felt.
The skin is soft, smooth, but something was missing
in it. I didn’t have the courage to wash off
my eye make-up with it, so in this
topic won’t speak out. Do I
buy it again?
Probably not. The price is near $ 11.00.
P.S.
Zapraszam do poczytania o
japońskich olejkach u Ani (<-klik)/P.S.I invite you to read about
Japanese oils by Anna (<-click)
Szkoda, że Ci nie przypasował. Ale rzeczywiście Suiskin nie ma sobie jak na razie równych (Lacvert wchodzi na warsztat w przyszłym tygodniu - więc zobaczymy) Miałam okazję testować już kilka olejków do zmywania makijażu. Jak do tej pory jedynie Mac zrobił na mnie większe wrażenie, natomiast olej z BU powędrował do Wisły ,bo uczynił na mojej buzi niemałe spustoszenie :-(
OdpowiedzUsuńBU u mnie nie przeszło - masakrowało mi twarz. Z MACa nie próbowałam, ale Suiskin był świetny :-)
UsuńTeraz na tapecie jest d Program i on ma w zestawie olejek, ale kiedy nie testuję różnych dziwnych rzeczy używam teraz Mizona. Zobaczymy jak ten się spisze :-) Czekam też na Twoją opinię o Lacvercie :-)
Masz to jak w banku :-P Dlatego właśnie postanowiłam uporządkować pielęgnację i jeśli mam zobaczyć różnicę to lepiej jest poużywać jeden tydzień ten sam produkt, a na następny zrobić zamianę produktu. Wiem,że tydzień to bardzo mało czasu ,ale wydaje mi się,że wystarczająco,żeby zobaczyć różnicę w działaniu produktu.
UsuńPrzynajmniej minimalną - tak :-)
UsuńPoczekam cierpliwie na Twoja opinię, bo nie zawsze się zgadzamy w niej ;-)
Olejkowate cuda wianki nie dla mnie. Jakoś wzdryga mnie na samą myśl, że miałabym takie coś kłaść na skórę :)
OdpowiedzUsuńOj, nie jest źle, uwierz i warto, choć nie powiem, że każdy, ale jak ma się możliwość spróbować, to ostrożnie tak :-)
UsuńMoże kiedyś ;)
UsuńOstatnio sporo czytałam o olejkowym oczyszczaniu twarzy, ale samej jakoś ciągle nie mogę się za to zabrać i wypróbować.
OdpowiedzUsuńNo ja bardzo długo uciekałam przed tym tematem, ale po Suiskinie przepadłam i jest to zdecydowanie częścią mojej rutyny dziennej :-)
Usuń