Gdzie
jest temperatura do 20 stopni i nie gotujemy się na parze? XD Bardzo bym się
tam chciała znaleźć :-) Temperatura
jednak nie zwalnia nas z pielęgnacji. Nawet wtedy, gdy wszystko się do nas klei
trzeba skórę nawilżać. W związku z tym mam dla was dziś Missha Super Aqua
Hydrating Toner.
Where is the
temperature up to 20 degrees and
we aren’t cooking with steam?
XD I'd wanted to
be there :-) The temperature, however, doesn’t relieve us
from skin care. Even when everything stick to us we have to moisturize
the skin. So I
have for you today Missha Super Aqua Hydrating
Toner.
Wg
producenta, tonik ma odświeżać i
oczyszczać skórę, zachowując odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Zawiera też witaminy,
minerały i dużo dobroczynnych składników./According to
the producer, toner has to refresh and
purify the skin, while
maintaining an appropriate level of skin
hydration. It also contains vitamins,
minerals and beneficial ingredients.
Skład/Ingredients
Water,
Butylene Glycol, Glycerin, Ice Plant Extract, Mineral Water, Sea Water, Damask
Rose Water, Luffa Cylindrica Stem Sap, Nelumbo Nucifera Flower Extract,
Portulaca Oleceara Extract, Prunus Mume Fruit Extract, Squalene, PEG-60
Hydrogenated Castor Oil, Viscum Album (Mistletoe) Fruit Extract, Pentylene
Glycol, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Octyldodeceth-16, Panthenol, Betaine, Arginine,
Biosaccharide Gum-1, Allantoin, Lactic Acid, Citric Acid, Polydecene, Carbomar,
Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Fragrance
Tonik kupiłam w zestawie, podczas akcji – 50% na
wszystko z Misshy./I bought toner in
a set, while it was -50% on everything from Missha.
Opakowanie to solidna szklana butelka o pojemności
150 ml, w kolorze niebieskim./Packaging is a solid glass bottle with a capacity of 150 ml, in blue color.
Gdy odkręcimy białą nakrętkę czeka nas jeszcze jedna zabezpieczenie,
dzięki któremu produkt się nie rozleje./When you
unscrew the white cap, we still have one security,
so that the product doesn’t spill.
Sam produkt to bezbarwny płyn, o kwiatowym,
aczkolwiek dość świeżym zapachu./The product itself
is a colorless liquid with a floral, rather fresh
smell.
Ode
mnie. Tonik należy do mojej wieczornej rutyny. Po olejowaniu, myciu, pianką,
używam tego właśnie produktu. W zimie,
gdy moja skóra potrzebowała mocnej dawki nawilżenia, sprawdzał się dobrze.
Niestety im bliżej lata, tym bardziej miałam wrażenie, że to nawilżenie jest
powierzchowne i tak całkowicie się nie wchłania. Nie zamyka również porów. Czy jeszcze kupię ten tonik? Raczej nie.
Cena za produkt na stronie Misshy to 15,00 $.
From me. Toner
belongs to my evening
routine. After oiling,
cleaning with foam, just use that product.
In the winter, whenmy skin needed a strong dose
of hydration, worked well. Unfortunately, when it’s closer to summer, the more I felt that this moisture
is superficial and not so completely
absorbed. It doesn’t closes the pores. Do I
still want to buy this toner? Probably not. Price
for the product on the Missha’s website is $ 15.00.
Dużo słyszałam o takich tonerach, chyba sama kiedyś musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Kociaczku :))
Czasem można coś dla siebie znaleźć :-)
UsuńWzajemnie Cleo :-)
Kolejny ciekawy kosmetyk, aczkolwiek z recenzji wnioskuje, że nie do końca wart zakupu, w związku z czym czekam na kolejne recenzję "nawilżaczy" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To jest kwestią indywidualną :-)
UsuńWiesz.......ja po swojej skórze widzę, że trzeba jednak odrobinę zmieniać pielęgnacje w stosunku do pór roku. Też mam kosmetyki ,które w sezonie zimowym pasują idealnie, a im bliżej lata to zaczynają buzi robić krzywdę.
OdpowiedzUsuńA tonik sam w sobie fajny był, ale jak to z "poszukiwaczami skarbów" bywa trza szukać dalej :-P
Prawda, sezonowość u siebie widzę coraz bardziej :-)
UsuńAle szukam dalej, jak napisałaś :-p
Miałam kiedyś miniaturkaska małego tej wody, ale nie pamiętam nawet czy zużyłam czy komuś dałam :P
OdpowiedzUsuńChyba dałam, bo nie pamiętam. No chyba, że nie pamiętam, bo pamięć już nie ta :P
Toś mnie zaskoczyła bardzo - miałaś???
UsuńI nie spróbowałaś? No co Ty?
Oj Mamciu, Mamciu... ;-)
Tak, jak jeszcze kiedyś bardzo mocno chciałam spróbować azjatyskiego bebika i kliknął mi się na ebayu i dostałam kilka maluszków w gratisie. Wśród nich ta woda właśnie była :)
UsuńOj Córciu, Córciu. Głupi Matka, tak? :P
Ależ ja nigdy nie twierdziłam, że jesteś głupia mamciu, co najwyżej troszkę uparta, ale część uporu mam po Tobie ;-)
UsuńWygląda całkiem przyzwoicie :)!
OdpowiedzUsuńZły nie jest, ale coś mu brakuje :-)
Usuń