wtorek, 1 lipca 2014

Lush BubbleGum Lip Scrub

Wtorek :-) Mamy pierwszy dzień lipca, a pogoda i temperatura taka wczesno wiosenna lub lekko jesienna. Nie ma jak w lipcu 10 stopni i deszcz XD I mówię to ja, która nie znosi upałów i temperatury powyżej 22 stopni XD Do tego jakieś zielsko zaczęło pylić i leje mi się z nosa, więc pełnia szczęścia :-D Na dziś mam dla was coś z pielęgnacji ust, czyli Lush BubbleGum Lip Scrub.

Tuesday :-) We have the first day of July and the weather and the temperature of the early spring or slightly autumn. There's nothing like 10 degrees in July and rain XD And this say it's me, who doesn’t like hot weather and temperatures above 22 degrees XD And some weeds began dusting and I have running nose, so full of happiness :-D For today I have something for you from lip care, it’s Lush BubbleGum Lip Scrub.



Co o nim pisze producent? Przygotuj usta z pocieraniem i polerowaniem na początku swojej makijażowej rutyny, aby zapewnić swoje szmince poślizg i trwałość. Wystarczy nałożyć czystym palcem, i niech złuszczający cukier puder i zmiękczający olej z jojoby zpeelinguje martwy naskórek i tchnie nawilżenie aby odmłodzić uśmiech. BubbleGum Lip Scrub nie pozostawia tłustej warstwy; po prostu słodki cukierkowy smak, którym będziesz cieszyć się zlizując go. (źródło: https://www.lush.co.uk/products/bubblegum)

What the producer write about it? Prep your lips with a buff and polish at the start of your make-up routine to ensure your lipstick glides on and stays put. Just apply with a clean finger, and let the exfoliating caster sugar and softening jojoba oil scrub away dead skin and infuse moisture to rejuvenate your smile. Bubblegum lip scrub won’t leave any greasy residue; just a sweet candy taste that you’ll enjoy licking off. (source: https://www.lush.co.uk/products/bubblegum)




Skład/Ingredients:


Peeling dostajemy w małym, okrągłym słoiczku, na którym znajdziemy wszystkie najważniejsze informacje o produkcie :-) /Peeling get in a small, round jar, where you will find all the important information about the product :-)




A co zobaczymy po otwarciu? 25 g paskudnie różowego cukru o zapachu gumy Donald XD/And what you'll see when you open it? 25 g of nasty pink sugar smelling like Donald bubblegum XD



Jak używamy? Bierzemy trochę pilingu na palec, kładziemy na usta i rozcieramy – dla łakomczuchów wiadomość, że później można pozostałość śmiało zjeść ;-)/How do we use it? We take a little scrub on your finger, put on the lips and rubb - for a sweet tooth info that later you can go ahead and eat the rest that left on your lips ;-)


Ode mnie. Nigdy nie miałam problemów z pękającymi ustami, czy sucha skórą na nich. Czasem stosowałam balsam, czasem nie, bo w sumie nie potrzebowałam. Nie mniej jednak ze 3 lata temu doszłam do wniosku, że trzeba by o nie zadbać. Jak wiecie, pierwszym peelingiem, jaki sobie sprawiłam był Piling do Ust Pomarańczowy Pat&Rub by Kinga Rusin (<-klik). Jak już zaczął się dramatycznie kurczyć postanowiłam kupić następny. Dostałam propozycję zakupów z Lush’a i stwierdziłam, że wezmę od nich. Padło na paskudnie różowy i mdliście cukierkowy tylko dla tego, że mięta źle na mnie działa a popcorn to odruch wymiotny XD Jestem z niego bardzo zadowolona. Różni się od tego z Pat&Rub wielkością drobin oraz zawartością olejków.

From me. I never had problems with craked lips or dry skin on them. Sometimes I used some lip balms, sometimes not, because I  didn’t need that. Nevertheless, three years ago I came to the conclusion that I need to take care of them. As you know, the first peeling, which I bought was an Orange Lip Scrub from Pat&Rub by Kinga Rusin (<-click). As it have started to shrink dramatically I decided to buy next one. I was given a proposal for purchases of Lush and I decided that I will take one from them. Fell on the ugly pink and insipid sugary, only because that mint have bad effect on me and the popcorn feels like retching XD I'm very pleased with it. Differs from that from Pat & Rub in size of particle and oil content.


Drobinki są drobniejsze a sam produkt nie jest bardzo tłusty, natomiast rewelacyjnie się rozprowadza, pięknie peelinguje a co do smaku – na samą myśl o takiej ilości cukru mnie cofa, więc nie próbuję XD Ja używam go 3 razy w tygodniu na wieczór i jestem z niego bardzo zadowolona :-) Koszt to 5,5 £.

The particles are finer and the product itself is not very greasy, and spreads sensational, beautifully scrubs and about taste - the very thought of such an amount of sugar makes me sick, so I'm not trying it XD I use it 3 times a week at night and I'm very happy with it :-) The cost is £ 5.5.





16 komentarzy:

  1. Dla mnie to zbędny produkt, bo peeling można zrobić samemu. Aczkolwiek i tak gdzieś tam w głębi mnie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie w sumie też i moje lenistwo spowodowało, że kupuję ;-)

      Usuń
  2. Uwielbiam lushe, mogłabym je kupować nawet tylko dla samego ich zapachu i tej smakowitości ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachnie niesamowicie, ale mnie ilość słodyczy mdli XD
      Choć Sultana soap jest niesamowite :-D

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze peelingu do ust w tej formie, bo choć pomarańczowy z P&R mnie kusił, jego cena skutecznie powstrzymuje mnie od zakupu. Obecnie mam peelingującą pomadkę z Sylveco i jestem z niej bardzo zadowolona. Być może kiedyś skuszę się i na peeling P&R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, będę musiała zobaczyć tę pomadkę :-)
      Natomiast P&R warto kupować na wyprzedażach na Sephorze lub u nich :-)

      Usuń
  4. Wąchałam go, jak byłam w Lushu i faktycznie spośród tych trzech, które tam mają ten mi się też najbardziej podobał:) Ale nie kupiłam, więc nie wiem, jak działa, chociaż skoro polecasz, to może się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, nawet jeśli nie masz z ustami problemu :-)

      Usuń
  5. Nie mam żadnego problemu z ustami także taki kosmetyk też traktuję jako zbędny. Niemniej jednak fajny z niego gadżet!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam Patka, ale jak się kiedyś skończy, to też sięgnę dla odmiany po Lushka :)
    Upały Was chyba nawiedzą dopiero. U mnie było ostatnich kilka dni bardzo słonecznych, szczaskałam się jak ta lala :D hyhy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Patka już skończyłam i chciałam mieć porównanie z Lushkiem :-)
      Upał mamy już ;-) Ja się trzymam z daleka od słońca i filtr 50 XD

      Usuń
  7. Jak do tej pory jedyne co nakładałam na usta to naturalny zestalony miód, ale on wcale nie peelinguje jakoś fajnie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...