wtorek, 12 listopada 2013

Mizon Snail Recovery Gel Cream

„Ślimak, ślimak – pokaż rogi”...
A ślimak na to ..... XD

"Snail, snail - show horns" ...
And a snail on it ..... XD



Cześć,

Na dziś powracam do „Mojej pielęgnacji skóry” (<-klik). Jest to związane z praktycznie zupełnym zużyciem mojego kremu Mizon Snail Recovery Gel Cream, który był moim kremem na dzień przez ostatnie 7 miesięcy. Dlatego dziś o nim opowiem :-)

Hi there,

Today I return to the "My skin care" (<-click). It’ s associated with almost complete used up my Mizon Snail Recovery Gel Cream, that was my day cream for the last 7 months. So today I’ll tell about it :-)


Czym jest Mizon Snail Recovery Gel Cream?
Jest to lekki nawilżający żel z 74% zawartością filtratu wydzieliny ślimaka. Polecany dla skór problematycznych, z bliznami, trądzikowych.
Zawiera:
- mucyny –  pomagające skórze leczyć uszkodzenia i nadają jej gładkość,
- kwas hialuronowy i ekstrakt brzozowy – odpowiadający za odpowiednie nawodnienie skóry,
- ekstrakty z wąkrotki, portulaki i zielonej herbaty – wspomagają pielęgnację cery problematycznej dzięki właściwościom łagodzącym,
- adenozyny, peptydy i kompleks witamin,
- pantenol i allantoina - zapewniają sprężystość i elastyczność.

What is Mizon Recovery Snail Gel Cream?
It is a light moisturizing gel with 74% content of the snail secretio. filtrate . Recommended for problem skin, with scars, acne.
Includes:
- mucin - to help heal damaged skin and give it smoothness,
- hyaluronic acid and extract of birch - is responsible for the proper hydration of the skin,
- extracts from Centellia Sinensis leaf, purslane and green tea - support problematic skin care by relieving properties
- adenosine, peptides and vitamins complex
- panthenol and allantoin - provide elasticity  and flexibility.


Skład:/Ingredients:

Snail Secretion Filtrate, Butylene Glycol., Cyclopentasiloxane, Glycerin, Bis-ped-18 Methyl Etherl Dimetyl Silane, Polysorbate 10, Sodium Hyaluronate, Carbomer, Glycolsyl Trehalose, Hydrogenated Starch Hydrolustate, Triethanolamine, Dimethicone/vinyl Dimethicone Crosspolymer, Dimethicone, Hydroxyethulcellusole, Caprylyl Glycol, Ethylexylglyceriunm Sodium Polycarylate, Centellia Sinensis leaf Extract, Nelumbo Nucifera Flower Extract, Betula Platyphylla Japonica Jucie, Tropolone, Copper Tripeptide-1, Allantoin, Panthenol, Olea Europea (Olive) fruit oil, Heliantus Annus Seed Oil, Palmitoyl Pentapeptide-4, Denosine, disodium Edta.


Krem dostajemy w różowym kartonowym opakowaniu z naklejką hologramową na pudełku. Jak kupowałam w Asian Store naklejka była na pudełku – opakowanie z Gmarketu miało naklejkę w formie plomby.

We get the cream in a pink cardboard box with a hologram sticker on the box. As I was buying it in the Asian Store sticker was on the box - pack from Gmarket had a sticker in the form of the seal.





Opakowanie to tubka stojąca na zakrętce, zawierająca 45 ml produktu./The packaging is standing on the top of the cap tube containing 45 ml of product.



Produkt posiada sreberko, informujące, że nikt go przed nami nie otwierał./The product has silver foil, stating that no one before us didn’t open it.





Wyciskamy sobie produkt (nie ślimaka XD) i co mamy? Przezroczysty żel, lekko białawy, w sumie bezwonny :-) /Squeeze the product (not snail XD) and what do we have? Clear gel, slightly off-white, totally odorless :-)


Można go delikatnie rozsmarować, wklepać – wchłania się całkowicie :-)/You can spread it gently , pat - it absorbed completely :-)


Co o nim myślę.... Dla mnie jest ok., ale od początku. Przede wszystkim podkreślam, że u mnie był on ostatnią częścią mojej dziennej pielęgnacji skóry i kładłam go na inne kosmetyki pielęgnacyjne. Moja cera to mieszana ze strefą T, suchymi policzkami, zdarzają się różne niespodzianki i miewam zaczerwienienia. Żel wchłaniał się całkowicie. Potem kładłam krem BB i cały dzień biegałam sobie – czyli pod makijaż się nadaje spokojnie :-) Czy leczył przebarwienia – u mnie nieco je rozjaśniał i goił różne niespodzianki. Blizn nie mam, więc nie wiem, czy goi. Wiele osób się na niego skarży, że niesamowicie wysypuje – u mnie tego problemu nie było. W pewnym momencie zaczął kolidować z serum z Pat&Rub, ale po odstawieniu serum wszystko wróciło do normy. Skóra była ładna, w dniach bez makijażu wyglądała zdrowo, więc ogólnie byłam zadowolona.

What do I think of it.... For me it’s ok., but from the beginning. ? First of all, I insist that for me it was the last part of my day skin care, and I put it on the other skin-care products. My skin is mixed with the T -zone, dry cheeks, from time to time there are surprises and sometimes I have redness. The gel is completely absorbed. Then I put a BB cream and I was running the whole day – so it’s good under the make-up :-) Does it heal discoloration - for me it brightened a bit and heal a lot of surprises. I don’t have scars, so I don’t know if it heals scars. Many people complain that it made incredibly lot of acne - for me the problem wasn’t there. At some point, it began to interfere with the serum of Pat&Rub, but after serum withdrawal all back to normal. The skin was nice, on the no make-up days looks healthy, so overall I was pleased.




Czy go kupię? Już kupiłam :-) Pierwszy kupiłam w Asian Store za jakieś 33,00 zł. Na Gmarkecie za trójpak można zapłacić koło 10,00 $ przy promocjach. Na Azjatyckim Bazarze  Azjatyckiego Cukru kosztuje 49,50 zł. Co ciekawe tam też znajdziecie historię do tego żelu i informację, że zużywa się go w ciągu 2-6 tygodni. Moim opakowaniem dzieliłam się z 4 osobami, używałam prawie 7 miesięcy rano i nawet używając go 2 razy dziennie nie zużyłabym go w 6 tygodni – no chyba że zaczęłabym go jeść łyżką XD Czy polecam? Mnie odpowiada, ale jeśli macie możliwość spróbować od kogoś, to warto, żeby potem nie mieć pretensji, że ma się siekankę na twarzy ;-) Mnie czułki nie wyrosłyXD

Do you buy it? I already bought :-) I bought the first one in Asian Store in about 33,00 PLN.  On the Gmarket for a three-pack you can pay near 10,00 $ on promotions. On the Azjatycki Bazar of Azjatycki Cukier costs 49,50 PLN. Interestingly, there you will also find a story to the gel and the information that you will use it within 2-6 weeks. I shared my package with 4 people, I used it almost seven months in the morning and even using it two times a day, it would be impossible for me to use it up in six weeks - unless I would start to eat it with a spoon XD Do I recommend it? I like it, but if you have the opportunity to try on the sample from someone, you might want to, just in case to not to blame that has a hash on the face ;-) I didn't grow tentacles XD


Ktoś z was próbował? :-)/Any of you tried it? :-)

34 komentarze:

  1. Ani czułki nie wyrosły ani spowolnionych ruchów też nie zauważyłam :-) Mam kolegę,który ma ksywę "ślimok" ale o tym może kiedyś Ci opowiem :-P
    A krem/żel jest naprawdę super. Bardzo dziękuję za możliwość przetestowania. Z radością wyciapuję zapasy, żebym szybciej mogła dobrać się do mojej różowej tubki!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się przekonałaś i jestem ciekawa jak z Twoimi problemami sobie poradzi na dłuższą metę :-)

      Usuń
    2. To będzie najlepszy test jego oddziaływania na "problemy" :-)

      Usuń
    3. Też tak myślę i nie mogę się doczekać, jak się sprawdzi :-)

      Usuń
  2. ślimak ślimakiem, trochę to obrzydliwe :P ale nie przepadam za żelowymi konsystencjami.. wolę bardziej treściwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, już przeżyłam rozgwiazdę, to ślimak mi nie straszny - poza tym, nie łazi mi po twarzy ;-P
      Ty masz suchą skórę, ja mieszaną - dlatego wolę zdecydowanie na dzień żelowe konsystencje :-)

      Usuń
    2. no oczywista, Tobie bardziej nawet podobają się takie żelowe konsystencje niż te treściwe :) więc ślimakuj się do woli :D hihi

      Usuń
    3. Dziękuję za poparcie Martuś w ślimaczeniu ;-)

      Usuń
  3. A na e-bayu 19,50pln + darmowa przesyłka. :) Zawsze zastanawiam się skąd polskie sklepy biorą te kosmiczne ceny.. :) Chyba wolę jednak z Mizona krem hialuronowy (granatowa tuba).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie? Ceny w Polskich sklepach są powalające. Nie jestem do końca przekonana, czy to akurat cło, bo czasem się zastanawiam, czy oni je płacą :-)
      No mam granatowy hialuronowy i teraz będzie następny w użyciu :-) Obiecuję, że napiszę o nim, jak go zużyję :-)

      Usuń
    2. To nie cło. :) Mamy z Koreą podpisana umowę (handlową?) i cło zostało zniesione. Mogą jedynie VAT dołożyć. ;] Waves mnie w tej kwestii oświeciła.
      A cena jest zwyczajnie zawyżona przez koszty przesyłki, no i sprzedawca też coś musi zarobić. Co nie zmienia faktu, że niektóre sklepu mocno przeginają.

      Usuń
    3. Dziękuję pięknie za wyjaśnienie :-)

      Usuń
  4. Oj rozumiem że dla urody wszystko, ale dla mnie to niestety za wiele taki ślimaczek ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty, to tylko 74% filtrat - są większe stężenia ślimaczka w ślimaczku ;-) Poza tym, nie puszczasz ślimaczka po twarzy na spacer ani nie bierzesz go w łapkę i wyciskasz, żeby śluz puścił ;-)

      Usuń
  5. Oj Kociaku, a jak biegłaś ? :-) Tak przez cały dzień? :)
    Koty chyba lubią biegać ;)

    Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w znaczeniu, że mój tryb życia to ciągły pęd i tak sobie w tym pędzie z kremikiem biegałam cały dzień i nic się nie działo :-)
      Koty to straszne lenie i chadzają własnymi drogami ;-)

      Buziole :-*

      Usuń
    2. To Ty jesteś innym kotem , bo lubisz biegać i wcale z Ciebie nie taki leniuszek ;)

      Ja wiem, pisze nie na temat , ale zastanowiło mnie bieganie kota ;-)

      Usuń
    3. Dziękuję :-)
      W końcu kotek też zwierzakiem łownym jest z natury ;-)

      Usuń
    4. A dużo już myszek upolowałaś? :)

      Usuń
    5. Całą jedną - żyła ze mną prawie 5 lat - chomiś dżungarski i była najcudowniejszym stworzeniem na świecie :-)

      Usuń
  6. hehe no mi też nie wyrosły, ale też podsumowując byłoby to ok, czegoś mu brakuje, nie wiem czego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, że nie tylko mnie nie wyrosły XD
      No widzisz - dla mnie jest ok, ale ogólnie mam problem z kremami do twarzy i jak coś się przetrawialnego trafia, to zazwyczaj zostaje, bo u mnie to dość problematyczne :-) Stąd mam kolejnego, ale po drodze będą inne i może trafię na jakiś cudowny ;-)

      Usuń
  7. Nominowałam Cię do TAGa Liebster Blog! Więcej informacji tutaj: http://treepsy.blogspot.com/2013/11/tag-liebster-blog-shearling-darling-od.html

    Zapraszam do zabawy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda już bawiłam się w tę zabawę, ale postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania :-) Dziękuję bardzo :-)

      Usuń
  8. 1 opakowanie na 7 miesięcy?? To aż niewiarygodne! 45 ml to wydaje się całkiem niewiele, a takie wydajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja tego nie kładłam grubą warstwą, tylko rozsądnie. I powiem, że świetnie się sprawdzał :-)

      Usuń
  9. Jakiś czas temu myślałam o kupnie kremu ze śluzem ślimaka, na razie się jeszcze nie zdecydowałam ;) Ale bardzo kuszące jest to, że masz go od 7 miesięcy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jak możesz to weź skołuj sobie próbkę lub odlewkę, bo niestety różnie na niego ludzie reagują :-)

      Usuń
  10. Trochę nęci, trochę zastanawia... No nie wiem... Ale chyba raczej ciekawość zwycięża ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam próbkę i mam porównanie z Purebess. I powiem Ci, że Purebess bardziej mi odpowiadał. :)
    I nie wierz we wszystko, co pisze Cukier. Takie moje małe post scriptum. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam Twoją recenzję :-)
      U Cukru przeczytałam dopiero przy pisaniu recenzji i śmiałam się :-)
      Wiem, że Cukier to trochę przez palce ;-)

      Usuń
  12. Miałam miałam, zużyłam dwa opakowania (w dużo szybszym tempie jednak) i byłam zadowolona. Mi pomógł uporać się z podskórnymi gródkami, z którymi męczyłam się od dawna i dlatego pewnie będę jeszcze do niego wracać, ale raczej nie zimą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam nowe opakowanie, ale na razie inne zabawki są w użyciu :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...