Cześć,
Na
dziś przygotowałam dla was kolejne dwie paletki cieni Avon z nowej, odświeżonej serii poczwórnych cieni
do powiek True Colour. Po Emerald
Cut i Mod Muse (<-klik) przyszedł czas na Berry Love i Stone Taupes
:-)
Hi there,
Today I prepared for you another two palettes from the new refreshed Avon eye shadows series quad True Colour. After Emerald Cut and Mod Muse (<-click) it’s time for Berry Love and Stone Taupes :-)
Pudełko/Packaging
Rozpakowane/Unpacked
Klasyka
- po spojrzeniu w katalog zastanawiałam się, jak one będą wyglądać w
rzeczywistości. W katalogu wyglądały tak/Classics - after looking in the catalog
I was wondering how they will look in reality. In
the catalog it looked like this:
Znów
dość miłe zaskoczenie - kolory z katalogu nawet w miarę odpowiadały kolorom
rzeczywistym. Z resztą, spójrzcie:/Again, quite a pleasant suprise -
the colors in the catalog were match with real colors. Just take a
look:
Berry Love
Stone Taupes
Moje
pierwsze wrażenia z używania tych paletek... Pigmentacja średnia, ale nie jest
zła. Berry Love jest dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Wzięłam ją bardziej z
ciekawości, niż czego innego. Kolor niby nie moje. Nie mniej jednak postanowiłam
ją zachować jako zdecydowanie jedną z moich zabawek :-) Numery 1 i 2 cieni są
satynowe, 3 perłowy a cztery matowy. Harmonijność tych cieni jest dla mnie
największym zaskoczeniem. Często miałam do
paletek Avonu uwagę w postaci małej spójności kolorów. Tym razem tego
nie powiem. Bardzo pozytywna paletka
:-) Miłym zaskoczeniem jest również Stone Taupes – nie lubię szarości i
liczyłam, że jednak trochę bardziej brązowe te cienie są. 3 i 4 to satynowe
szarości, 1 satynowy beż a 2 perłowy brąz. Kolory są świetnie dobrane i dają
możliwość zarówno dziennego jak i wieczornego makijażu. Nie mniej jednak, jeśli
będę ją dla siebie używać, to tylko kolory 1 i 2. Ogólne moje spostrzeżenia
dotyczące nowej wersji paletek to:
-
większa pojemność cieni 1 i
2, których w sumie najwięcej się używa,
-
dobre połączenie wykończeń
-
lepsza konsystencja cieni
-
większa harmonia w
kolorystyce paletek
-
jednak trochę lepsza
pigmentacja niż w poprzednich wersjach
-
stworzenie lepszych kolorów
bazowych typu 1 i 2
Widzę
zmianę na lepsze :-) Ciekawa jestem, czy zmieniła się moja od lat flagowa
paletka – Mocha
Latte (<-klik), no i bardzo mi żal, że nie ma Cocoa
Dreams (<-klik), ale cóż.
My first experience
of using these palettes ... Pigmentation average,
but not bad. Berry
Love is for me a
very pleasant surprise. I took
it more out of curiosity than anything else. Not
my kind of colors.
Nevertheless, I decided to definitely keep it as one of my toys :-) Eye shadows
numbers 1 and 2 are satin, three pearl and
four matte. Harmony of these shadows is for me
the biggest surprise. Often I had to Avon
palettes note in the form of small colors cohesion. This
time I won’t say it. Very positive palette :-)
A nice surprise is also the Stone Taupes
- I don’t like gray
and I was hoping that it will be
a little more brown but the eye shadows number.3 and 4 are gray satin, 1 satin beige and 2 pearly
brown. The colors are well chosen, and it gives
opportunity for both day and evening make-up.
Nevertheless, if I use it for myself,
it's just the colors 1 and 2. Overall my observations on the new version of the palettes are:
-
more capacity of
eye shadow 1 and 2, which in total is the most
used,
-
a good mix of finishes
-
improved consistency
of eye shadows
-
greater harmony
in the colors of palettes
-
slightly better pigmentation
than in previous versions
-
improving the basic colors
of type 1 and 2
I see a change
for the better :-) I wonder if
there was change in my years flagship palette
- Mocha
Latte (<-clik), and I regret that there is no Cocoa
Dreams (<-click),
but oh well.
Mnie też bardzo spodobała się paletka Berry Love, chociaż ta druga tez jest całkiem fajna. Żeby jeszcze (jak piszesz) pigmentacja była trochę lepsza to były to paletki idealne:-)
OdpowiedzUsuńNa bazie są o wiele lepsze :)
Usuńhttp://lakierowo.blogspot.com/2013/09/kolejne-paletki-z-avonu-berry-love-i.html
Aga - dokładnie :-) Nie mniej jednak jest pewna poprawa, a to się liczy :-)
UsuńKamila - wiem, czytałam u Ciebie wcześniej, gdy komentowałaś u mnie pod Emerald Cut i Mod Muse :-)
Usuńładne ma kolory,takie dzienne ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie są złe :-) Avon chyba postanowił poprawę ;-)
UsuńŁadny delikatny look wyszedł.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńU mnie z paletkami jest odwrotnie - te najjaśniejsze prawie nie są używane. Jednak cień nr 2 w Stone Taupes bardzo mi się podoba i też jest w użyciu :-)
OdpowiedzUsuńMakijaż z ciemnym akcentem Stone Taupes bardzo Ci pasuje :-)
No widzisz - u mnie najbardziej schodzą jasne, choć najciemniejszy zawsze ma u mnie swoje miejsce :-) Zgadzam się, że nr 2 w Stone Taupes jest rewelacyjny :-)
UsuńDziękuję Ci bardzo - prywatnie nie noszę szarości - nie lubię ;-)
ta pierwsza - brązowa wygląda bardzo przyzwoicie, nawet na łapkowych swatchu :) a na oczku, to już miodzio :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie to było dla mnie zaskoczenie dość miłe :-) Nie spodziewałam się tak fajnej paletki w ich wydaniu :-)
Usuń