czwartek, 29 stycznia 2015

Collistar Mascara Shock

Jednym z moich ulubionych kosmetyków kolorowych jest tusz do rzęs. Chyba każda kobieta ma go w swoich priorytetach. Wystarczy wytuszować rzęsy i już nie czujemy się nagie. Dlatego dobry tusz do rzęs to skarb. Fajnie przy tym, żeby nie kosztował majątku a pięknie podkreślał rzęsy (nieważne, jakie są). Mam swoje ulubione tusze, ale zawsze lubię sprawdzać inne, więc dziś mam dla was tusz, który kupiłam jako odpowiednik Dior Diorshow Iconic Overcurl Mascara (<-klik), czyli Collistar Mascara Shock.

Co o tuszu pisze producent? Zawiera Lash Curl Complex® , czyli specjalny kompleks pokręcający rzęsy, mający w składzie specjalnie dobraną mieszankę żywic i naturalnych wosków, które zapewniają rzęsom objętość i wzmacniają włoski. Do tego białka roślinne, keratyna z kaszmiru oraz witamina B5, zapewnia ochronę i regenerację delikatnych włókien rzęs – nie zawiera parabenów. Specjalnie zaprojektowana szczoteczka ma działać jak zalotka i  nadaje rzęsom pięknie podkręcony wygląd.


Skład


Maskarę dostajemy w białym pudełku ze złotymi elementami.


W środku znajdziemy tusz. Jego opakowanie dokładnie jak w przypadku Dior Diorshow Iconic Overcurl Mascara jest lekkie, plastikowe, srebrne ze złotymi elementami, aczkolwiek bardzo ciekawie wyprofilowane i bardo eleganckie.


Szczoteczka, dokładnie jak w przypadku Dior Diorshow Iconic Overcurl, ma kształt litery C, jest bardzo  poręczna i ładnie rozczesuje rzęsy. 


Tu macie zestawienie szczoteczek tuszy (od lewej): Collistar Mascara Shock, Dior Diorshow Iconic Overcurl Mascara (<-klik) i Avon Big&Darling Volume Mascara (<-klik).


Collistar Mascara Shock



Ode mnie. Byłam bardzo ciekawa tego tuszu, zwłaszcza że od samego poczatku kojarzył mi się jako odpowiednik Diora (choć sama nie wiem czemu). Informacje od producenta były bardzo obiecujące a że do tego mam spory sentyment do marki Collistar + była obniżka cen w Douglasie tusz znalazł się w mojej kosmetyczce. I co? No i powiem, że był to bardzo dobry zakup. Tusz można spokojnie porównać z Dior Diorshow Iconic Overcurl Mascara. Bardzo podobna konsystencja, szczoteczka i właściwości. Moje rzęsy były podkręcone jak po zalotce, wydłużone i pogrubione bez obciążania (to dla mnie akurat bardzo ważne). Nic się nie rozmazywało, nie kruszyło. Efekt można nadbudowywać a rzęsy dalej są lekkie, sprężyste i wyglądają naturalnie. Ja za rusz dałam coś koło 70,00 zł za 8 ml – normalnie kosztuje koło 100,00 zł. Bardzo dobry tusz :-)


10 komentarzy:

  1. Ja mam co prawda tylko miniaturę ,ale też jestem tym tuszem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna szczota, kiedyś używałam mascary chyba z Maybelline z podobną szczoteczka, bardzo fajnie mi się jej używało. Ten Collistar wygląda całkiem fajnie na Twoich rzęsach :) Super, że się u Ciebie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że bardzo przypomina mi Diora i rewelacyjnie się z nim pracuje :-)

      Usuń
  3. Kocham takie szczoty! Mogłabym się więc pewnie z Collistarkiem polubić! :)
    Choć nie wiem czy mi się wydaje, czy nie, ale Diorek chyba ciut lepiej zagęszczał? Bo podwinięcie jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że na pewno byś się z nim polubiła i to bardzo :-)
      Jak go skończyłam a potem obejrzałam te zdjęcia przed recenzją, żałowałam, że później nie zrobiłam lepszych ;-)

      Usuń
  4. Ja i moje wrażliwe oczy bardzo się z Collistarem polubiliśmy, ma całkiem niezły skład! Używam właśnie miniturkę, którą dostałam w D ale pełnowymiarowe opakowanie już czeka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, ja się z nim bardzo lubię i polecam + mam już kolejne opakowanie :-) Czekam na Twoją opinię :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...