niedziela, 1 kwietnia 2012

Kosmetyk kolorowy – Błyszczyk Oriflame Gloss Booster w kolorze Lychee /Colour cosmetics – Lipgloss Oriflame Gloss Booster in Lychee

Kiedyś pisałam wam, że nie przepadam za błyszczykami. Nie oznacza to, że  ich nie kupuje, ale zawsze mam wątpliwości. Jak wiecie ostatnio kupiłam błyszczyk Oriflame Gloss Booster w kolorze Lychee. Niestety jest zupełnie nietrafiony.

I wrote you, that I’m not a fan of Lipglosses. That doesn’t mean that I don’t buy them, but I always have some doubts. As you know I bought lately Oriflame Gloss Booster in Lychee. It was mistake.



Błyszczyk to wyciskana, zakręcana tubka o  pojemności 12 ml zakończona ściętym ukośnie końcówką./Liploss is in 12 ml squeezed, turning tube with diagonal cut ending.



Zapach błyszczyka to nie Lychee – bardziej mi przypomina arbuza ;-) Kolor jest brzoskwiniowo – różowy, bardzo delikatny, przejrzysty a konsystencja produktu bardzo gęsta.

It’s smells not like Lychee – for me more like watermellon ;-) The colour is peachy-pink, very delicate, transparent and consistency of product is very thick.


No i tu zaczynają się schody. Ma jedną wielką wadę – niesamowicie skleja usta. Nawet przy niewielkiej ilości czujesz, że otwierając usta odklejasz wargi od siebie. Oczywiście włosy rozpuszczone też się przykleją.  Owszem, usta wyglądają jak lśniąca tafla wody, ale nie jestem w stanie znieść uczucia sklejenia.

And here comes problems. It has one huge defect – it incredibly glue lips together. Even with a little bit of product you feel, that when you are opening your lips, you just stick up your lips. Od course, your fall her also glue to your lips. Your lips looks like shinny sheet of water, but I just can’t stand this sticky feeling.



Jednym słowem – produkt dla  mnie nie trafiony./In short- this isn’t product for me.

Ma ktoś na niego ochotę?/Anybody wants it?

Black Cat (Kate)

6 komentarzy:

  1. Jeszcze niedawno myślałam czy nie kupić sobie któregoś z tych błyszczyków, ale jako że też nie jestem ich fanką spasowałam. Ładnie wygląda, ale uczucia klejenia się szczerze nie cierpię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Black Cat (Kate): Spróbuj te z Lioele - powinny miło Cię zaskoczyć, jak i mnie :-)

      Usuń
    2. Mam z Lioele jeden błyszczyk i straszliwie mi się podoba efekt tafli, który można nim osiągnąć.

      Usuń
  2. Zgadzam się z Kate. sama jestem szczęśliwą posiadaczką błyszczyków z Ori. Jeden z nich to Very Me Pink My Perfect. Jest tragiczny, poprostu tragiczny...skleja się i ma straszną pigmentację;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Black Cat (Kate): Ale wyglądasz w nim uroczo ;-)

      Usuń
    2. Dziękuje Kate!To komplement z Twoich ust i miło go słyszeć:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...