wtorek, 3 czerwca 2014

Missha Bubble Maker

Jak wiecie, używam dużo różnej maści pianek do mycia twarzy. Głównie, bardzo ogólnie ujmując, pochodzenia azjatyckiego. W instrukcjach obsługi często pisze, że z produktu trzeba sobie zrobić dobrą pianę i to właśnie nią myjemy później twarz. Jak taką dobrą pianę zrobić? Przepis nie jest trudny – wystarczy mieć siatkową myjkę, jak ta, którą dziś wam pokażę - Missha Bubble Maker.

As you know, I use a lot of different kinds of foam to wash my face. Mainly, very generally, of Asian origin. In the manuals often writes that the from the product you have to do a good foam and it just wash with it ​​face later. How such a good lather to do? The recipe is not difficult - just have a bubble maker, like the one I'll show you today - MISSHA Bubble Maker.

Myjkę dostajemy w zafoliowany opakowaniu, na którym jest informacja, że wykonana jest z Poliestru i Poliuretanu oraz instrukcja obrazkowa, jak należy jej używać ;-)/ Bubble Maker we get in foliated package, on which is information that is made of polyester and polyurethane and pictorial instructions on how to use it ;-)


Sama myjka nie jest skomplikowanym urządzeniem – siatka, w którą ktoś powtykał sześcienne kawałki gąbki(?!) przypominające ser feta ;-)/Bubble Maker itself is not a complicated equipment - net, in which someone put cubic pieces of sponge (?!) resembling feta cheese ;-)


A tu macie lekcję poglądową, jak jej używać ;-)/And here you have a lesson how to use it ;-)


Ode mnie. Na początku jakoś nie myślałam o zakupie tego typu produktu. Przecież w dłoniach też można spienić piankę. Później jednak stwierdziłam, że może jednak spróbuję, żeby zobaczyć, czy faktycznie jest jakaś różnica. I co? I jest. Jeśli na produkcie pisze, że to pianą powinniśmy myć twarz, to przy zastosowaniu tej siatkowej myjki tworzymy bardzo gęstą, mocną pianę i z mojej perspektywy widzę różnicę w doczyszczeniu twarzy. Niestety oznacza to, że trzeba mieć chwilę więcej czasu, albo w ten sposób myć twarz wieczorem, kiedy się nie musimy śpieszyć. Nie mniej jednak jest to przydatne urządzenie, które można kupić w różnej formie, w różnych miejscach za kilka dolarów :-)

From me. At the beginning I didn’t think about buying this type of product. After all, in hands, the foam can be made . But then I realized that maybe I’ll try to see if in fact there is a difference. And what? And it is. If the product says that you should wash face with foam, then using the Bubble Maker create a very dense, hard foam and from my perspective I can see the difference in thoroughly cleaning the face. Unfortunately, this means that you need to have more time or so wash your face in the evening, when you don’t have to hurry. Nevertheless, it’s a useful product that can be purchased in various forms, in different places for a few dollars :-)




16 komentarzy:

  1. A to ciekawe, kolejna nowinka, której jeszcze moje ślepy oczy nie widizały ;)))
    Dobrego dnia Kochany Kociaku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowinki są bardzo fajne ;-) Można wiele ciekawych rzeczy uświadczyć :-)
      Wzajemnie Cleo :-)

      Usuń
  2. ciekawa zabawka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale śmiechowe :) Mi chyba jednak nie jest potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś, śmiechowe i to bardzo, ale daje fajny pogląd na możliwości kosmetyków z cyklu pianki :-) Może nie na wszystkich, ale na znacznej części robi różnicę :-)

      Usuń
  4. Czego to ludzie nie wymyślą :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że robią myjki do twarzy :) Bardzo ciekawy z niej gadżecik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze widywałam tylko na jakichś youtube'owych filmikach Azjatek o nieskazitelnych cerach;D fajne, chyba pomyślę o takim dziwaku dla siebie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieskazitelna nie jest mi raczej nie będę XD Ale fajna rzeczy do produktów, których skuteczność zależy od dobrze zrobionej piany :-)

      Usuń
  7. hejka! a gdzie zamawiałaś tą fajną siateczkę? i czy każdy żel do mycia twarzy nadje się o robienia piany z niej? Dziękuję, Tonia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :-)
      Na Gmarkecie.
      Używam ją tylko z piankami, które kupowałam w Azji, nie próbowałam jej z żelami :-)
      Kiedyś widziałam ją w sklepie Sachi.pl Teraz nie wiem, czy tam jest :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...