Hej,
Część
z was wyraziła chęć czytania postów takich trochę z życia, więc postanowiłam
zrobić drugi post z serii „Z kociego punktu widzenia”. Tym razem pokażę wam co
robiłam w zeszłą sobotę ;-)
Hey,
Some of you said that they would like to read posts about some things from my life, so I decided to do a second post in the series "From the cat's point of view ." This time I'll show you what I did last Saturday ;-)
Some of you said that they would like to read posts about some things from my life, so I decided to do a second post in the series "From the cat's point of view ." This time I'll show you what I did last Saturday ;-)
Jak
pewnie część z was wie, w Krakowie likwidowali Marionnaud. Beauty in English (<-klik) pisała o tym post i o swoich łupach z przeceny – 50%. Tak się złożyło,
że z Tami miałyśmy ochotę zrobić sobie jednodniowy wypad do Krakowa – tak żeby
na chwilę zmienić otoczenie :-) W tym samym czasie Beauty zaproponowała mi, że
jeśli mam na coś ochotę z Marionnaud, to ona mi kupi, a ja potem odbiorę sobie
to w Krakowie (jest niesamowita:-D). W związku z tym połączyłyśmy w jednym
wyjeździe chęć oderwania się od rzeczywistości, zakupy i spotkanie z Beauty ;-)
As some of you probably know,
in Cracow Marionnaud was closed. Beauty in English (<-click) wrote about this post
and about her shopping from the discount - 50%. It so happened that we wanted
to take a day trip to Krakow with Tami - just for a change of scenery for a
while :-) Meanwhile Beauty said to me that if I wanted something from
Marionnaud, she would buy it for me, and I then I will pick it in Cracow (she is amazing :-D). Therefore we combined
the desire to break away from reality, shopping and meeting with Beauty ;-)
Do
Krakowa jechałyśmy pociągiem :-) Nie ma jak PKP ;-)/We traveled by train to
Cracow :-) There is nothing like PKP
;-)
Oczywiście
Tami miała swoich kilka punktów, do których trzeba zajrzeć, poza rynkiem ;-)/Of
course, Tami had her a few points which we checked out, outside the market ;-)
Obie
mam lekkie skrzywienie na punkcie kosmetyków, więc wszystkie punkty były nasz
XD Tami uwielbia lakiery – tu wysepka Flomar (pozdrawiam sympatyczna Panią z
obsługi)./We both are a slighty crazy about cosmetics, so all the points
with them were ours XD Tami loves nail polishes - here is the Flomar point
(greeting to nice shop assistant)
Wysepka Paese/The Paese point
Zrobiłam
drobne zakupy w MACu./I made small shopping in MAC.
Oczywiście
zaliczyłyśmy Sephorę i Douglasa. Seria Armani Onde stała się moją zmorą...
Natomiast w Sephorze znalazłam idealny odcień podkładu z Make Up For Ever :-)
Miałam odlewkę, ale u nas nie było testera z odcieniem idealnym dla mnie. Coś
czuję, ze to będzie kolejny zakup.
Of course we checked Sephora
and Douglas. Armani Onde series has become my nightmare ... However, in
Sephora, I found the perfect shade of foundation from Make Up For Ever :-) I
had a sample, but in Sephora in my citythere wasn't tester with a perfect shade
for me. I have a feeling that this will be the next purchase.
A
potem z Beauty wylądowałyśmy na kawie :-) Odebrałam zakupy z Marionnaud
(dołączyła do nich spory bonus) i wręczyłam małe dziękuję, które mam nadzieję
się spodobało. Beauty to przesympatyczna osoba i bardzo cieszę się, że mogłam
ją poznać :-) Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy :-)
And then we went for a coffee
with Beauty :-) I picked up shopping from Marionnaud (she give me a big bonus
to it) and handed a small thank you gift, that I hope she liked it. Beauty is
very nice and friendly person and I'm very happy that I could meet her :-) I
hope we meet again :-)
Wracałyśmy Polskim Busem :-)/We came back with
a Polish Bus
Tu
Tami prezentuje swoje Flomarowe łupy :-D/Here Tami is showing here shopping
from Flomar :-D
Wyjazd
zaliczam do udanych :-) Wszystkie zakupy z Krakowa które przywiozłam, łącznie z
tymi zrobionymi przez Beauty pokażę wam w haulu :-) To by było na tyle. Mam
nadzieję, że was nie zanudziłam :-) Miłej niedzieli :-D
I think our trip was
successful :-) All purchases from Cracow
that I brought, including those took by Beauty I'll show you in next
haul :-) That's it. I hope you didn't get bored :-) Have a nice Sunday :-D
Black Cat (Kate)
Żałuje, że się nie wybrałam do Krakowa :)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem? :-)
UsuńMACzka pokazuj szybciutko :D
OdpowiedzUsuńTym razem musisz być cierpliwa Martuś - ale pokażę :-D
Usuńcierpliwość nigdy nie była moją mocną stroną :P
UsuńWytrzymasz ;-P
UsuńPokaż, pokaż coś upolowała :-) bo i ja jestem strasznie ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, dajcie mi jeszcze chwilę i pokażę wam haul:-) Obiecuję :-)
UsuńPani, to może w którys weekend wyprawa bardziej w północne rejony, np. do mnie? :D Co prawda MACa nie mamy, ale inne atrakcje sie znajdą. :]
OdpowiedzUsuńFajnie, że wyprawa się udała i miło spędziłyście dzień. :)
Samo spotkanie z Tobą jest wystarczającą atrakcją :-) Nie mówię nie :-) Jedyny problem to droga, którą w zależności od środka transportu pokonuje się 8-10 godzin... No i czasem trzeba mieć urlop, bo to nie jest wypad jednodniowy ;-) Ale jak się będę zamierzać, to dam Ci znać, żebyś mi jakiś hotel na noce obczaiła i pewnie znów wezmę ze sobą Tami :-)
UsuńFajnie, fajnie :-)
Jakie znajome widoczki... :-)
OdpowiedzUsuńWycieczka do Krakowa bardzo udana, miło spędzony dzień :-)
Kolekcja lakierów znów się powiększyła...
A na koniec obwarzanki na kolację już w domu :-D
Bardzo fajnie spędziłyśmy ten dzień :-)
UsuńLakierów przybyło, prawda ;-)
o jaki miły wpis:] hehe jednak Tami skończyła z 7 lakierami! a miały być 3;D I Twój śliczny mani się załapał do zdjęcia:]
OdpowiedzUsuńNo widzisz - zostawiłaś nas bez kontroli i lakierów "jakoś" przybyło :-)
UsuńKorzystajac z okazji - bardzo się cieszę, że się poznałyśmy - było mi bardzo miło. Pozdrowionka :-D
Beauty - Tami skończyła z 7 lakierami - ja z ośmioma XD Mani będzie i to już n dniach w poście :-)
UsuńTami - chyba tylko Paweł byłby w stanie nas powstrzymać XD Na szczęście tym razem go nie było z nami XD
UsuńWolę tego nie sprawdzać :-D
UsuńJa też XD
Usuńoj zazdroszczę, zazdroszczę wypadu do Krakowa :)
OdpowiedzUsuńByło super :-)
UsuńOby więcej takich postów :)
OdpowiedzUsuńBędzie następny - obiecuję :-)
Usuń