Dziś
pokażę wam kolejną z moich płachtowych maseczek – ostatnią z serii Lioele
Essential. Co prawda bałam się, że nie dam rady post dziś wstawić, ponieważ
wróciłam dziś z panieńskiego, ale jakoś
się udało ;-) Po Lioele
Essential Mask Aloe (<-klik)
i Lioele
Essential Mask Honey (<-klik) przyszedł czas Lioele Essential Mask Red Ginger :-)
Hey,
Today I'll show you another of my sheet masks - the last from Lioele Essential a series. I was afraid that I can’t write a post today because I came back from hen party today, but somehow it worked ;-) After Lioele Essential Mask Aloe (<-click) and Lioele Essential Mask Honey (<-click) the time for Lioele Essential Mask Red Ginger :-)
Today I'll show you another of my sheet masks - the last from Lioele Essential a series. I was afraid that I can’t write a post today because I came back from hen party today, but somehow it worked ;-) After Lioele Essential Mask Aloe (<-click) and Lioele Essential Mask Honey (<-click) the time for Lioele Essential Mask Red Ginger :-)
Co
o niej pisze producent? Aminokwasy i
saponina zapewnia różne zdrowe składniki wraz z ekstraktem z czerwonego
żeń-szenia. To ożywia,
a także poprawia gładkość skóry i
podnosi ją.
What producer says
about it ? Amino acid, and saponine provide various healthy ingredients with
Red ginseng extracts. It revives, also refines to the smooth and lifting skin.
Maseczka
jest zamknięta w bardzo sympatycznym i przyjemnym dla oka opakowaniu –
saszetce./The mask is closed in a very nice and pleasant to look at
packaging - sachet.
Instrukcja użycia – koreańsko – angielsko –
obrazkowa ;-)/How to use instruction – Korean – English - drawing ;-)
Skład/Ingredients
Water, Glycerin, PEG/PPG-17/6
Copolymer, Xanthan Gum, Panax Ginseng Root Extract, Erythritol, PEG-40
Hydrogenated Castor Oil, Natto Gum, Hydroethylcellulose, PEG-14M, Hamamelis
Virginiana (Witch Hazel) Bark/Leaf/Twig Extract, Dipotassium Glycyrrhizate,
Tocopheryl Acetate, Disodium EDTA, Allantoin, Methyparaben, Phenoxyethanol,
Fragrance
Znów
po otwarciu saszetki – w środku opakowanie wyłożone jest folią – wyciągamy
oślizgły kawałek mokrego papieru w lekko kleistej cieczy zwinięty w kwadrat XD
Zapach jest bardzo przyjemny, choć nie wiem, jak pachnie żeńszeń ;-)
Again, after
opening the sachet - in the middle of pack is
lined with foil – we pull slimy piece of
wet paper in a slightly viscous liquid curled
in a square XD The
smell is very pleasant, although
I don’t know how ginseng smells like ;-)
Jak go sobie rozłożymy, to mamy płachtę, z
wyciętymi otworami na oczy, nos i usta :-) Ponieważ
w zależności od firmy kształt płacht się różni, więc tu macie pokazaną maseczkę
jak wygląda rozłożona na płasko :-)/When we unrolled it, we have
cloth, with cut-out holes for eyes, nose and mouth :-) Because, depending on the
producer shape of sheets is different, so here you have shown
how the mask evenly
spread over looks like :-)
A teraz przez 15 do 20 minut “Kacper – przyjazny
duch” XD Następnie ściągamy maseczkę, pozostałość
delikatnie rozsmarowujemy i zostawiamy
do wchłonięcia – u mnie po chwili wchłaniało się kompletnie./And now, for 15
to 20 minutes “Casper – a friendly ghost" XD Then we take
off the mask, and the residue gently spread and leave to soak - for me at the
moment is completely absorbed.
Co
o niej myślę? Jedyna z tej serii maseczek, do której mam zastrzeżenia. Uczucie
z cyklu „mokra szmata na twarzy” nie uległo zmianie – maseczka jest bardzo
mocno nawilżona i dopasowuje się tak samo dobrze, jak pozostałe z tej serii.
Przy drugim użyciu miałam jednak problem pod hasłem – zaczęło szczypać. Nie
wiedziałam dlaczego, ponieważ pierwsze użycie było ok. Przy trzecim tego problemu też już nie było.
Płyn wchłania się zupełnie, a potem mamy wrażenie, że skóra jest troszkę
bardziej napięta. Efekt jest fajny, tylko to szczypanie mnie troszkę
niepokoiło. Koszt w Polsce w sklepie Asian Store i Alledrogeria to 7,00 zł.
What I think about it? This is
the only in this masks’ series, to which I have reservations. The feeling of the "wet rag on the face" hasn’t changed - mask is very much hydrated and fits
just as well as the rest of the series. On the
second use I had a problem - began
to tweaks. I didn’t know why, because the first use was ok. On the third use
the problem was gone. The fluid is absorbed completely,
and then we have the impression that the skin is a little more lifted. The effect is good, just tweaks made
me a little worried.
Cost in Poland to shop Asian Store and Alledrogeria is 7,00 PLN.
Zużyłam
trzy opakowania tej maseczki i zastanawiam się, czy kupię ją ponownie :-)/I
used three packs of this mask and I’m thinking, if I should buy it again :-)
Black Cat (Kate)
Lubię sheet maski ^^ Lekki uraz mam tylko do żeńszeniowej Misshy, bo maska rozjechała się na pół(nie była w jednym kawałku, tylko jakby łączona z dwóch) _^_;
OdpowiedzUsuńP.S. Doszły mnie słuchy, że mamy się podobno spotkać jakoś niedługo ;>>
Ja po prostu żyć obecnie bez nich nie mogę - ja, która nie znosiłam maseczek :-) Misshowych jeszcze nie próbowałam, ale się zamierzam XD
UsuńP.S. Tekashi suszy mi głowę, więc tak sobie pomyślałam, że jest szansa, że może we wrześniu z Tami podjedziemy na sobotę i niedzielę :-) No i właśnie Tekuś powiedziała, że Ciebie też ściągnie, z czego bardzo się cieszę :-DDD Ale wszystko na razie w powijakach ;-)
pięknie Ci w niej :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :-D Bez niej straszę XD
UsuńTwarzowa sprawa :-P Może i ja się kiedyś skuszę :-)
OdpowiedzUsuńPrędzej czy później przy obcowaniu ze mną na 100% XD
UsuńJeszcze się nie skusiłam na żadną płatową maskę, ale nie lubię leżeć pod maseczką, dlatego wolę bardziej przylepne do twarzy maski :D
OdpowiedzUsuńJa z nią nie leżę - można z nią bezkarnie łazić po domu i robić co się chce, byle za mocno się nie nachylać ;-) Polecam serdecznie :-)
UsuńMnie też nieco szczypała żeń-szeniowa maseczka, ale moja jest marki (uwaga) Samsung :P
OdpowiedzUsuńTo tak jakby telewizor kłaść na twarz - ewentualnie dotykowy telefon XD
Usuń