Cześć,
Jakiś czas temu potrzebowałam czysto czerwonego
lakieru do paznokci. Popatrzyłam w moje pudełeczko z lakierami, a tu się
okazuje, że nie ma takiego. Nawet nie wiecie, jak bardzo się zdziwiłam, że nie
mam tak podstawowego koloru. Wszędzie piękne borda, a czerwonego ani kropli. W
związku z czym pomaszerowałam do Hebe prosto do półki z Essie. Obejrzałam
dokładnie wszystkie czerwienie i wybrałam z nich moją czystą czerwień, czyli nr
59 Aperitif :-) Dziś będzie właśnie post o niej.
Hi,
Some time ago I needed a clear red nail polish. I looked in my box of nail polishes, and here it turns out that there is no such. You don't even know how much I was surprised, that I didn't have such a basic color. Everywhere beautiful clarets , a red not even tiny bit. Therefore I marched straight to Hebe to Essie shelves. I looked carefully all the reds and I chose from them my pure red, that's no. 59 Aperitif :-) Today is a post just about it.
Some time ago I needed a clear red nail polish. I looked in my box of nail polishes, and here it turns out that there is no such. You don't even know how much I was surprised, that I didn't have such a basic color. Everywhere beautiful clarets , a red not even tiny bit. Therefore I marched straight to Hebe to Essie shelves. I looked carefully all the reds and I chose from them my pure red, that's no. 59 Aperitif :-) Today is a post just about it.
Kolor jest rewelacyjny. Jest dokładnie tym, czego
szukałam. Ma świetny dość duży pędzelek, którym jestem w stanie w trzech
pociągnięciach pomalować paznokcie i narobić mało szkód ;-) Po drugie, bardzo
dobrze się rozkłada i szybko zasycha. Trzyma się długo, coś koło 6 dni, nie odpryskuje
i praktycznie nie wycierają się brzegi.
The color is sensational. This is exactly what I was looking for. It has a great larege brush,
that helps me to paint my nails in
three strokes and cause little damage ;-) Secondly, it applies very
well and dries quickly. Last well, something like six days, doesn't chip and wipe the
edges.
Jedna warstwa/One layer
Dwie warstwy/Two
layers
Jest to mój trzeci lakier firmy Essie :-)
Poprzednie dwa Buy me a cameo (< -klik) i Sexy Divide (< -klik) to kolory, z którymi
się nie rozstaje i bardzo przypadły mi do gustu. Jeśli chodzi o czerwienie, to
bardzo w nich wybrzydzam i mam słabość do klasyki :-) Tym razem się nie
zawiodłam i trafiłam idealnie w kolor. Jest to tak niesamowicie piękny odcień
czerwieni, dość jasnej, ale czystej, że ciężko mu było się oprzeć. Kładę go na
bazę z Sally Hansen, potem dwie cienkie warstwy, choć jedna też ładnie u mnie
kryje, a na koniec China Glaze Fast Forward Top Coat. Jak go zobaczyła moja
Pani od paznokci w salonie kosmetycznym pytała się, gdzie sobie hybrydę
założyła XD
This is my third nail polish from Essie :-) The previous two Buy me a cameo (<-click) and Sexy Divide (<-click) are the colors, with which
I don't parted and they are much to my liking. As for the reds, I'm very picky
with them and I have a weakness for the classics :-) This time I wasn't
disappointed, and I found the perfect color. It's so incredibly beautiful shade
of red, fairly bright but clear, that it was hard for me to resist. I put it on
the base of Sally Hansen, then two thin layers, but one also cover nicely for
me, and at the end China Glaze Fast Forward Top Coat. When the lady, from the
salon where I do my nails, saw it, she was asking me where did I do the hybrid
XD
Black Cat (Kate)
Essiaki rządzą :-P
OdpowiedzUsuńCo Ty nie powiesz ;-P
Usuńpiękny! ja czerwień na pazurach kocham ponad wszystko :D
OdpowiedzUsuńI słusznie Martuś, słusznie - ja też XD
UsuńPiękny jest:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał :-)
UsuńJuż sam kolorek mi się podoba, rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńKociak z czerwonymi pazurkami :D
Buziaczki
No oczywiście że kociaczki noszą czerwone pazurki :-)
UsuńBuziaki Cleo :-)
no ślyczny :)
OdpowiedzUsuńja też bardzo przebieram w czerwieniach, i zawsze szukam tej idealnej, klasycznej :) Lubię też ciemniejsze, i bardziej jak wino na jesien.
Takie też uwielbiam, ale brakowało mi klasycznej czystej jasnej czerwieni - teraz już mam :-D
Usuńbardzo ładny,ten z Twojej trójki podoba mi się najbardziej :) ja jeszcze nie mam Essiaka żadnego,wybieram tańsze lakiery ale kto wie,mam kilka na oku z neta które mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńDługo nie mogłam się przemóc do Essiaków aż w końcu mam trzy :-) Zbieram różne, lakiery, głównie China Glaze, ale czasem trzeba spróbować innych, żeby wiedzieć, czemu ludzie się nimi zachwycają ;-)
UsuńLOVE!
OdpowiedzUsuńI'm dying to visit an Essie corner now!
Looks beautiful on you that 'Aperitiv' colour!
Thanks for thinking of me on that days I was gone, you're THE sweetest. :)
xx, Sandra @ Blasfemmes
I love it too :-D
UsuńTry it :-)
You are one of my favourites blogers, so I'm waiting for your posts :-D
Lakier piękny,ale nie na twoich paznokciach...hmm...że też nie wstydzisz się pokazywać tak zaniedbanych,zarośniętych skórkami pazurów...FUJ FUJ FUJ !!!
OdpowiedzUsuńOk - dziękuję za zwrócenie uwagi. Nie będę się usprawiedliwiać, ponieważ paznokcie nie są moją mocną stroną i nigdy nie były. Od początku pisałam, że nie radzę sobie z malowaniem (w kwestii zalewania skórek) jak i pisałam, że mam problemy z dłońmi. Przepraszam, że uraziłam Cię brakiem profesjonalizmu i bezwstydnością :-)
UsuńNajbardziej mi się ten kolor podoba na 3 zdjęciu od dołu :)
OdpowiedzUsuńMnie ogólnie kolor się bardzo podoba :-)
Usuń