Tak sobie pomyślałam, że dawno nic nie pisałam Wam o
cieniach Inglota. W sumie, mam ich sporo, w pewnym momencie jakoś ilościowo mi
się rozrosły, a teraz raczej jestem na etapie stop zakupowy dla nich :-) Nie
dlatego, że mam ich jakieś zatrważające ilości, czy jakość ich mi nie odpowiada
– po prostu pojawiają się u mnie różne inne kolorowe paletki cieni z innych
firm, które poznaje i dlatego Inglota kupuję jedynie to, co mnie mocno
zaciekawi, lub czego potrzebuję. Nie mniej jednak trochę tego jest, a ja nie
wszystko Wam pokazałam. Dlatego na dziś mam dla Was trzy perłowe cienie Freedom
System Inlgota – nr 439, nr 441 i nr 446.
Wkłady tradycyjnie dostajemy jak wszystkie inne –
kartonowe pudełeczka + karteczki ze składem.
W środku mamy wkłady w zabezpieczone zgrzaną folią
– wystarczy je jedynie rozpakować i włożyć do paletki.
Wszystkie 3 wkłady to fiolety o wykończeniu perłowym i
różnym odcieniu. Najjaśniejszy z nich jest 441, zaś najciemniejszy 446, który
jest fioletem oberżynowym, mocnym i zdecydowanym. Poniżej macie swatche
wszystkich cieni w dwóch wersjach – światło dzienne i w słońcu.
Cienie w makijażu oka.
Ode mnie. Nie jestem fanem perły. Owszem, lubię
subtelny blask, ale zdecydowanie bliżej mi do satyny, niż do perły. Nie mniej
jednak kolory w bardzo fajny sposób odbijały światło i po testach w sklepie
stwierdziłam, że wejdą w skład mojej kolekcji. Tym bardziej, że 439 i 441
wyglądają, jakby ciut opalizowały, niż były perłą. Samodzielnie rzadko ich
używam – znaczy się na sobie. Jednak lubię ja łączyć z innymi kolorami i używać
w codziennym makijażu. Najbardziej jednak używać dwóch wyżej wymienionych jako
wzmocnienia i podkreślenia koloru kredki Zoeva Graphic Eyes Regency. Razem dają
niesamowity efekt, który na wszystkich robi
wrażenie. Jeśli zaś chodzi o 446, to oberżyna jest jednym z kolorów,
które są dla mnie esencjonalne. Zupełnie mi w tym przypadku nie przeszkadza
wykończenie. Cena za wkład to 15,00 zł za 2,5g.
Fiolety <3 cudne!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-) Fiolety są piękne :-)
UsuńFiolety <3 Love <3 Forever and ever <3
OdpowiedzUsuńZwłaszcza do Twoich zielonych oczków :-)
Usuń441 mega mi się podoba! A fiolety lubię, ponieważ mi pasują :)
OdpowiedzUsuńwww.gitaraiszpilki.pl
Różne odcienie fioletów pasują bardzo wielu osobom :-)
UsuńOh, fiolety... Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTak, wiem, pamiętam :-D
UsuńKate miło czytać Twoje posty znowu...nawet mam zaległości ...ale nadrobię teraz...
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Życzę miłej lektury :-)
UsuńBardzo lubię cienie z Inglota o wykończeniu AMC Shine. ,,Perłę" mam jedną i jest to pomarańczowo-złoto- różowy kolor o numerze 407:). Po Twoim wpisie zdałam sobie sprawę, że brakuje mi ciekawych fioletów. Trzeba uzupełnić braki:).
OdpowiedzUsuńJa ogólnie lubię cienie Inglota :-) Natomiast mam braki w opisywaniu ich XD Co do zakupów, teraz jakoś nie mam takiej potrzeby, ale pokazać Wam zawsze warto :-)Zobacz sobie te fiolety, bo są na prawdę warte uwagi :-)
UsuńPostanowione, idę szukać fioletów;).
UsuńCzekam na informacje z łowów XD
Usuń