Nigdy
nie byłam fanką kwiatowych zapachów. Taki gust po prostu. Nie mniej jednak
zdarzają się wyjątki. Są takie produkty, które pachną kwiatami w taki sposób,
że wyłączamy myślenie, tylko czujemy. Taki stan, kiedy czując zapach zamyka się
oczy, uśmiecha do siebie i jest się szczęśliwym :-) Następuje błogostan. Mnie
zdarzyło się trafić dokładnie na taki produkt. Choć bardziej odpowiednim
stwierdzeniem jest użycie liczby mnogiej – produkty. Dziś zacznę moją trylogię
Lierac Sensorielle Aux Trois Fleurs Blanches. Na dobry początek – żel pod
prysznic.
Od
producenta wiemy, iż jest to krystaliczny żel pod prysznic bez mydła. Pod
wpływem wody zmienia się w delikatna piankę. Doskonale oczyszcza skórę,
zapobiegając jednocześnie jej przesuszeniu i nadając jej delikatny, zmysłowy
zapach (źródło: http://www.lierac.com.pl/index.php/cialo/kategorie/pielegnacja-w-kapieli-pod-prysznicem/gel-douche-sensoriel.html)
Co znajdziemy z składzie? Wyciągi z jaśminu, gardenii i
kamelii wykazujący potrójne działanie: regenerujące, zwalczające wolne rodniki
oraz relaksujące ciało i umysł, roślinną glicerynę 2% zapewniającą nawilżenie i
ochronę przed przesuszeniem skóry przez 24 godziny oraz kompleks zmiękczający
wodę, neutralizujący chlor i sole wapnia.
Opakowanie
to plastikowa, dość wąska i płaska tuba stojąca na wieczku, zawierająca 150 ml
żelu pod prysznic. Przed otwarciem chroni je foliowe zabezpieczenie wieczka,
przez co mamy gwarancję, że nikt przed nami nie otwierał produktu.
Zamknięcie to klasyczny przykład nasadki typu flip-top.
Działa bez zarzutu przez cały czas użytkowania produktu. Do tego wygodnie na
nim stawia się opakowanie.
W
środku znajdziemy krystaliczny, idealnie przejrzysty żel pod prysznic o lekko
słomkowym kolorze i niesamowitym zapachu. Producent pisze, że zapach jest
kompozycją 3 białych kwiatów: gardenii, kamelii i jaśminu. Zostały one
wzbogacone osmanthusem, ambrą, wanilią, szlachetnym drewnem oraz wetiwer.
Całość daje niesamowitą mieszankę, która potrafi uwodzić bez pamięci :-)
Ode mnie. Jeden z moich faworytów. Kojarzy mi się z
ciepłym latem, długimi wieczorami, słońcem i namiętnością :-) Zapach mnie
uwiódł, mimo że naprawdę nie lubię kwiatowych zapachów. Ma on jednak coś w
sobie, co powoduje, że nie mogę się mu oprzeć. Przechodząc do najważniejszych właściwości żelu pod prysznic – świetnie myje i
pielęgnuje skórę. Wiem, że ma składzie SLS, ale po użyciu tego produktu
przynajmniej nie mam skóry suchej jak pieprz i nie schodzi mi jak u jaszczurki.
Jest przyjemna w dotyku, miękka i gładka.
Żel ładnie się pieni, dobrze i delikatnie myje, a zapach powoduje, że
można siedzieć pod prysznicem lub w wannie bez końca :-) Do tego zostaje na
skórze w bardzo subtelny sposób. Wydajność też jest niezła, mimo 150 ml
produktu. Cena za tę przyjemność wynosi między 24,00 zł a 52,00 zł w
zależności, gdzie się zaopatrujemy. Z mojej strony polecam :-)
Narobiłaś mi ochoty :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :-)
Usuńten zapach jest boski! <3
OdpowiedzUsuńPrawda? Kompletnie uzależniający :-)
UsuńZapach mnie kusi, działanie też - chyba chcę spróbować... :-)
OdpowiedzUsuńChyba warto :-)
Usuń