Gdy
ostatnio pisałam Wam o Glince białej Nacomi pomyślałam, że może więcej maseczek
Wam pokażę, ponieważ stały się bardzo ważną częścią mojej pielęgnacji cery.
Staram się być w miarę regularna w ich stosowaniu, ale wiadomo, że rożnie to w
życiu bywa i nie zawsze mi wychodzi ;-) Nie mniej jednak o maseczce pod oczy
pamiętam najczęściej – co mnie samą dziwi. Jak wiecie, używam płatków
kolagenowych Purederm Botanical Choice Wrinkle Reducer
Gel Patches (6 Treatments) (<-klik), które
bardzo lubię. Któregoś dnia jednak skusiłam się na inną wersję płatków również
Purederm i dziś Wam o nich opowiem :-)
Co o nich pisze producent? PUREDERM kolagenowa maseczka na
oczy (?!) jest intensywnym nawilżającym zabiegiem na oczy
bogatym w Kolagen, Witaminę E oraz ekstrakt z Zielonej Herbaty. Przywraca
naturalną wilgotność i elastyczność skórze, usuwa oznaki starzenia się skóry
oraz redukuje opuchnięcia i podkrążenia wokół oczu. (źródło:
http://www.purederm.com.pl/produkty)
Płatki
dostajemy w saszetce foliowej zamykanej strunowo. Znajdziemy na niej wszystkie
niezbędne informacje dotyczące właściwości produktu, sposobu stosowania oraz
składu.
Otwieramy
przez zerwanie górnej części opakowania, otwieramy woreczek i mamy tam... Jedna
wielką bryłkę maseczek, ociekającą płynem. Są
wykonane dokładnie z tego samego materiału, co maseczki płachtowe, które
używa się na całą twarz – po prostu wykrojona wersji mini XD
Tak
więc żeby móc użyć płatków, trzeba mocno się bryłce przyjrzeć, oddzielić dwa
płatki, które zamierzamy użyć i po prostu przykleić je dopasowując na obszar
pod oczami.
Ode mnie. Ponieważ bardzo się polubiłam z Purederm Botanical Choice Wrinkle Reducer
Gel Patches (6 Treatments) (<-klik),
postanowiłam spróbować innych. Po pierwsze, jest ich więcej, po drugie cena
jest przystępniejsza. Nie mniej jednak po użyciu kilku opakowań i tak moim
numerem jeden pozostają Wrinkle Reducer Gel Patches. Mimo to, nie
powiem, że tych nie lubię. Płyn, którym są te płatki nasączone moja skóra pod
oczami wypija do zera, w związku z czym ściągam regularnie absolutnie suche
płatki. Skóra po ich użyciu jest nawilżona, bardziej elastyczna, ale żebym
widziała usuwanie oznak starzenia, opuchnięcia, czy podkrążenia wokół oczu, to
nie powiem. Myślę, że może jakiś wpływ jest, natomiast ciężko jest go wychwycić
po jednorazowym użyciu, a w całokształcie używam zbyt dużo innej pielęgnacji,
by móc to ocenić. Nie mniej jednak uważam, że są całkiem niezłym produktem.
Dużym dla mnie minusem jest konieczność rozklejania bryłki płatków i to, że z
czasem zapięcie odrywa się od opakowania i w ten sposób kiedyś wyschło mi kilka
płatków. Można je kupić w Hebe za około
20,00zł, ale mnie udaje się je kupować na promocjach, kiedy saszetka kosztuje
około 10,00 zł. Znacie?
Znam i używam regularnie :) Też mi się parę razy zepsuło to zamknięcie i tak samo mnie wkurza konieczność rozdzielania tych płatków przed użyciem - nie zawsze jest to takie proste. Ostatnio ciągle na nie trafiałam w Biedronce, za niecałe 8 zł, nawet nie wiedziałam, że w Hebe już kosztują w cenie regularnej 20 zł - oszaleli :P
OdpowiedzUsuńWidzę, że to jednak nie moja niezdarność, ale problem ogólny XD
UsuńTy wiesz, że nawet nie wiedziałam, że one są w Biedronce? :-) Teraz mnie zaskoczyłaś wiadomością i przy najbliższej okazji sprawdzę, czy u mnie w Biedronkach są - zwłaszcza, że cena jest bardzo rozsądna :-)
A to te cudaki, których ostatnio szukałyśmy :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie te proszę Pani :-D
UsuńDawno nie używałam taki płatków, ale powinnam chyba wrócić do tego rytuału, bo świetnie się u mnie spisywały. Moje płatki kolagenowe, zanim przykleiłam pod oczy, trzymałam jakiś czas w lodówce, by wpłynęły nieco na rozjaśnienie cieni.
OdpowiedzUsuńA z czego miałaś te płatki kolagenowe? :-)
UsuńPiszę w związku z Twoim komentarzem na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńDo 8.06 jest znowu -40% na KOBO, wiec możesz dokupic pudry :D
Dzięki za informację :-)
UsuńDopiero wracam do blogowania i jakiegoś funkcjonowania, więc często przegapiam oferty, które mnie mogłyby zainteresować :-)
Dla mnie rozdzielanie poszczególnych płatków też czasem bywa trudne ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię, podoba mi się, ze mogę z nimi wszystko robić bo nie przeszkadzają pod oczami.
Nie podrażniają moich wrażliwych oczu.
Stały element w mojej łazience :-)
Skąd ja o tym wiem... ;-)
UsuńDziś wzbogaciłam się o kolejne 2 opakowania... :-)
UsuńJak się chwali ;-P
UsuńTo świadczy tylko o tym, że to stale używany produkt i zapas być musi ;-P
UsuńTo było bardzo jasno i klarownie powiedziane XD
Usuń