wtorek, 14 stycznia 2014

Ginvera Green Tea Whitening Marvel Gel

Cześć,

Pamiętacie jak kiedyś pisałam o Ginvera Green Tea Nude Cover BB Cream SPF30 PA++ (<-klik)? Kupiłam go wtedy w zestawie z drugim produktem. Jakby na to nie patrzeć, do dziś go wam nie pokazałam. Czas to zmienić, więc na dziś mam dla was Ginvera Green Tea Whitening Marvel Gel.

Hi,

Remember how I once wrote about Ginvera Green Tea Nude Cover BB Cream SPF30 PA + + (<- click)? I bought it in set together with other product. Whatever they see, to this day I didn’t showed you. Time to change it, so for today I have for you Ginvera Green Tea Whitening Marvel Gel.


Tu macie parę słów od producenta, jakie znalazły się na opakowaniu zestawu./Here you have a few words from the manufacturer, featured on the box.


Główne zadania produktu./The main tasks of the product.


A tak należy go używać :-)/And how you should use it :-)


Ginvera Green Tea Whitening Marvel Gel dostajemy w fajnym, zielonym poręcznym opakowaniu – moje ma 30 ml./Ginvera Green Tea Whitening Marvel Gel get a nice, green, handy packaging - mine is 30 ml.


W środku mamy zielony, trochę przypominający smarki żel ;-)/Inside we have a green, a little reminiscent of snot gel ;-)


Ogólnie jego działanie jest bardzo podobne do Skin79 Crystal Peeling Gel (<-klik). Jak widzicie, po wmasowaniu w skórę zbierają się takie oto urocze wałeczki ;-)

Overall, the effect is very similar to Skin79 Crystal Peeling Gel (<- click). As you can see, after massaging into the skin gather such are charming rollers ;-)



Jak dla mnie, na tym kończy się podobieństwo tych produktów. Przez jakiś czas używałam tego peelingu codziennie i nigdy nie miałam takiego efektu, jak po Skin 79. Zaskórników i innych paskudztw nie usuwał, skóra się nie rozjaśniła, regulacji sebum też nie zauważyłam. Skin79 przynajmniej daje uczucie odświeżonej i dobrze oczyszczonej skóry, po tym takiego efekt nie było. Podsumowując, na razie zostaje przy Skin79 Crystal Peeling Gel.

As for me, on this the similarity ends of these products. For some time I used this peeling every day and I never had such an effect, as the Skin 79. Blackheads and other abominations doesn’t removed, the skin isn’t brighter, the regulation of sebum wasn’t noticed. Skin79 at least gives the feeling refreshed and well- cleaned skin, after this there was no such effect. In summary, for the time being I stay with the Skin79 Crystal Peeling Gel .


24 komentarze:

  1. No z tymi smarkami to pojechałaś :-)
    Ja Skin79 również nie zdradzę, bo wg mnie jest to najlepszy piling z tych(azjatyckich), które miałam okazje do tej pory używać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co, przecież to zielony żelowy glut XD
      Super, że Ci podpasował :-)

      Usuń
    2. Też się cieszę, chociaż przyznaję,że początki były trudne ;-)

      Usuń
  2. Ginvera nie dość, że jest z tych droższych peelingów to moim zdaniem też jest najsłabsza. Skin79 nie miałam ale mam Mizona, który jest trochę mocny ale i tak go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mizona też mam, ale jeszcze nie używałam :-)
      A Ginvera dla mnie to zdecydowane nie :-)

      Usuń
  3. ale smakowite babolki :D hihihi

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, ja własnie piję zieloną herbatkę, a Ty się nią smarujesz ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Smarki :-D
    A już myślałam, że spróbuję, chyba mnie odstraszyłaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też nie robił nic. Bubel wg mnie i tyle. W dodatku smarkaty. ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie też nic nie robi :( ale mój jest chyba bardziej zielony? albo na zdjęciu tak wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tu tak wyszedł, ale jest zielonym smarkiem XD
      Czasem się bubelki trafiają ;-)

      Usuń
  8. Świetne porównanie konsystencji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam jakoś dobitnie to powiedzieć i takie porównanie przyszło mi do głowy XD

      Usuń
    2. Przynajmniej od razu człowiek ma wizję jak wygląda na żywo.

      Usuń
    3. Fakt, wyszło mi dość obrazowe porównanie - nikt się nie pomyli XD

      Usuń
  9. smarki są chyba najlepszą antyreklamą :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Rany, to był mój pierwszy zakup na ebay, dawno daaawno temu ^^
    I szału u mnie nie zrobił ^_~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że post spowodował wspominki :-D
      Witam w klubie ;-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...