czwartek, 28 listopada 2013

The Balm Mary-Lou Manizer

Czy ktoś zauważył, że dziś czwartek?

Prawda jak błysnęłam „inteligencją”??? Też jestem z siebie dumna XD To oznacza, że jutro piątek, zostanie jeszcze jeden dzień do weekendu, a ponieważ niektórzy dostają pensje ostatniego pracującego dnia miesiąca – jutro Matki Boskiej Pieniężnej XD Pozytywnie myśląc przygotowałam na dziś bardzo znany kosmetyk z cyklu tych, które budzą mieszane uczucia. Będzie to The Balm Mary-Lou Manizer :-)

Has anyone noticed that today is Thursday?

That was very “brigt” ;-)  I’m so proud of myself XD That means that tomorrow, Friday, will be one more day until the weekend, and because some people are getting salaries at the last working day of the month - tomorrow Our Lady of the Monetary XD Positively thinking for today I prepared very well known cosmetic, one of those that gives mixed feelings. It will be The Balm Mary-Lou Manizer :-)


Co o nim pisze producent? Poznaj Mary-Lou Manizer, pozornie niewinny miodowo zabarwiony rozświetlacz, który przyciąga spojrzenia. Ten rozświetlacz, cień i shimmer rozprasza światło tak, że  skóra wygląda bardziej miękko i młodo dodając subtelnego blasku. (źródło: http://www.thebalm.com/mary-lou-manizer.html)

What the producer says about it? Meet Mary-Lou Manizer, a seemingly innocent honey-hued luminizer that catches everybody’s eye. This highlighter, shadow and shimmer diffuses light so your skin looks softer and younger while adding a subtle glow. (source: http://www.thebalm.com/mary-lou-manizer.html)


Skład/Ingredients:

Mica, Isoeicosane, Polyethylene, Boron Nitride, Polyisobutene, Ptfe, Silica, Synthetic Wax, Dimethicone, Titanium Dioxide, CI 77891, Iron Oxides CI 77491.


Kosmetyk dostajemy w charakterystycznym dla The Balm opakowaniu w stylu lat 50 i pin-up./We get cosmetic in the characteristic for The Balm package in 50's and pin-up style.



Po rozpakowaniu mamy plastikowe pudełko z lusterkiem, zdobione tym samym rysunkiem, co na opakowaniu./After unpacking, we have a plastic box with mirror, decorated with the same drawning as on the cardbox.



Po otwarciu widzimy piękną taflę złotego rozświetlacza :-D Wygląda jak pięknie mieniące się złoto ;-)/After opening we see a beautiful sheet of gold highlighter :-D It looks like a beautiful shimmering gold ;-)


Tak prezentuje się na skórze – jest drobno mielony i nienachalny :-)/This is how it  presents itself on the skin – finely ground and not pushy :-)


Co myślę o tym produkcie? Bardzo go lubię :-) Jeśli tylko poruszam się po ciepłych tonach w makijażu jest on nieodzowną jego częścią :-) Daje piękną subtelną taflę, którą można stopniować, nie robi plam, świetnie się rozciera. Używałam go na podkładzie bez pudru (od płynnego do kremowego), z pudrem, na kremach BB – wszędzie nakładał się bez problemu i trzymał cały dzień. Kilka razy nosiłam go jak cień do powiek i tu również bardzo ładnie się prezentował. Cieszę się, że nie jest to rozświetlacz w kolorze żółtego złota, ale bardziej miodowy – dzięki temu jest znacznie bardziej uniwersalny i daje więcej możliwości. Wydajny jest niesamowicie a miękka i aksamitna konsystencja daje duży komfort noszenia. Koszt opakowania 8,5 g to w Marionnaudzie około 67,00 zł, nie mniej jednak można go upolować znacznie taniej :-)

What do I think about this product? I really like it :-) If only I move in the warm tones in make-up, its an indispensable part of it :-) It gives a beautiful subtle sheet, which can be graded, doesn’t stain, a blend great. I used it on the foundation without powder (from liquid to cream), with the powder, on BB creams - everywhere applied with no problem and stayed all day. Several times I wore it as an eye shadow and also here  presented very nicely. I’m glad that this isn’t highlighter in color of yellow gold, but more honey - this is much more versatile and gives you more options. Efficient is incredible and soft and velvety texture gives great comfort of wearing. The cost of the 8,5 g package is in Marionnaud about 67,00 PLN, but nevertheless you can buy it much cheaper :-)


Łapka do góry, kto ma? :-) P.S. Jeśli możecie mi polecić jakiś rozświetlacz w perłę, bądź chłodny srebrnawy (byle nie różowy), to piszcie w komentarzach :-)/Hand up, who has it? :-) P.S. If you could recommend me a highligher in pearl or cold – silvery (but not pink), leave me a note in comments under this post :-)

22 komentarze:

  1. chyba mój najukochańszy rozświetlacz <3
    a dziś Mario napisał sma 20% na 2 produkty, -30% na 3 i -40% na cztery, to tak przy okazji MatkiBP :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja to rozumiem :-)
      Ufff, nawet mi tego nie pisz, bo się w tym miesiącu bawię w bankruta w związku ze świętami XD

      Usuń
  2. Aaliyah "Try again" to jedna z moich ukochanych piosenek. Jaka szkoda,że tak wcześnie odeszła :-(
    Mary - chciałam - miałam i odsprzedałam..... nie zachwyciła mnie wcale. Nie wiem o co tyle "hype-u" jest w necie????
    Teraz moje chciejstwo idzie znowu z stronę Maca. Marzy mi się Lightscapade :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Try Again" i film "Romeo must die" :-DDD
      Mnie się podoba, ale ja wiem, że Ty kochasz MACa, więc to trochę inaczej jest ;-)

      Usuń
  3. Łapka do góry, bo mam i lubię ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. ja bym chyba do końca życia nie zuzyła taki wielki :) nie mam żadnego ale wiem że na liście mam kevin aucoin candlelight ale to może kiedys kiedys :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj spokój - wydajny jest, ale można go używać jako rozświetlacz, cień do powiek a ja nawet nim kiedyś szminki podbijałam, więc kiedyś go zużyję ;-) Bardzo go lubię :-)
      Jak kupisz Kevina, to pierwsza czekam na recenzję :-DDD

      Usuń
  5. Widziałam i jestem zachwycona ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Polecam Ci perełki diamentowe z Avon :) Są cudowne, niedawno je odkryłam :P Mają biało-srebrny ocień, bajka :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie mam :P:P:P
    Za to pamietam Aayliah :P:P
    Posłucham sobie nawet teraz, a co :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Opakowanie ma genialne :) I bardzo ładnie błyszczy na Twoim policzku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mam, choć kusicielki kuszą z każdej strony :) ale mam tyle rozświetlaczy, że kolejny byłby już grzechem ;)
    pięknie się prezentuje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale fajnie jest grzeszyć, nie? :-DDD
      Kuszę, wiem XD
      Ale Ty kusisz bardziej :-D
      Może kiedyś się zdecydujesz :-)

      Usuń
    2. no fajnie, ale w pewnym momencie zaczynają człowieka wyrzuty sumienia dopadać, że tyle tego lezy i się kurzy.. ehhh

      Usuń
    3. A przecież i tak się kupuje kolejne i przecież wszystkie są potrzebne i się ich chce :-)

      Usuń
  10. Uwielbiam ten rozświetlacz! <3

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...