Jakiś
czas temu rozmawiałam sobie z Agą (<-klik)
o tym, jak wiele osób w ogóle pomija w pielęgnacji twarzy toniki, jako zupełnie
zbędny element. Mnie wydają się konieczne, ale to jest moje myślenie ;-) Dziś
zapraszam was na małą pogawędkę odnośnie jednego toniku – ewentualnie idziemy
na drinka ;-) - Mizon Tequila Shot Aqua Toner.
Some time ago, I
talked with Aga
(<-click) about how many people in general ignores
the facial toners,
as a completely unnecessary item. It seems to be
necessary for me, but this is my thinking ;-) Today
I invite you for a little chat regarding a toner
- or go for a drink ;-) -
Mizon Tequila Shot
Aqua Toner.
Wg
producenta, tonik ma nawilżać i łagodzić skórę, przy okazji rozświetlając ją. Zawiera też wyciągi z
kaktusów, kwas hialuronowy i dużo dobroczynnych składników./According
to the producer, the toner
is to moisturize and
soothe the skin, on
the occasion of radianting it.
It also contains extracts from the cactus, hyaluronic acid and a lot of
beneficial ingredients.
Skład:/Ingredients:
Pudełko
charakterystyczne dla produktów Mizon – tym razem żółte z naklejką w formie
plomby./The box is characteristic for Mizon’s products - this time yellow
with a sticker in the form of
seals.
Gdy otworzymy pudełko,
w środku znajdziemy plastikową butelkę o pojemności 150 ml, która przypomina
nieco jednorazowego drinka XD Jest banderola a także folia gwarantujące nowość
produktu ;-)/When you open the
box, inside you will find a plastic bottle with a capacity of 150 ml, which resembles
a single drink XD
There is excise tax band and the silver foil to ensure that it’s a new product ;-)
Sam produkt jest
wodnisty, o dość silnym zapachu i bardzo delikatnym żółtym zabarwieniu./The
product itself is watery,
with quite a strong smell and a delicate yellow
color.
Ode
mnie. Tonik należał do mojej porannej rutyny. Po umyciu twarzy przecierałam ją
tym tonikiem. Owszem nawilżał, ale żebym się miała zachwycić, tego nie powiem.
Sprawdzał się przyzwoicie zarówno przy chłodniejszych temperaturach, jak i w
upałach. Nawilżenie było jednak zdecydowanie powierzchowne, porów nie zamykał,
a jakiegoś wydobycia blasku skóry nie zauważyłam. Najfajniejszą rzeczą w całym
produkcie jest opakowanie, a mnie zależy na skuteczności. Czy jeszcze kupię ten
tonik? Nie. Cena za produkt to 18,00 $.
From me. Toner
belonged to my morning routine. After washing face,
wiped skin with the
toner. Yes, it moisturized,
but I wasn’t
impressed. It worked decently in both - colder
temperatures and in hot weather. Hydration was,
however, decidedly superficial,
didn’t close the pores and the skin radiation didn’t
notice. The coolest thing in the whole product is the packaging,
and I’m all about effectiveness. Do I
still want to buy this toner?? No. The price
for the product is $ 18.00.
Muzycznie/Musically
Zostaniemy
w temacie drinka ;-) Pewnie każdy to kiedyś słyszał XD Młodsi czytelnicy motyw
skojarzą pewnie z ostatnim hitem Pitbulla – Fireball. Tu wykonanie bardzo stare
– oryginalne :-)/We will stay at the topic of a drink ;-) Probably everyone has heard it once XD Younger
readers probably associate
the theme with the last hit of Pitbull -
Fireball. This is the
old version – original :-)
Pielęgnacji bez toniku już sobie nie wyobrażam, aczkolwiek przyznaję się bez bicia ,że nie stosuję go codziennie.
OdpowiedzUsuńNasza wymiana poglądów była inspiracją do tego posta :-)
Usuńśliczna buteleczka:).
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mało skuteczny :-)
UsuńTequila :D A może to trzeba wypić, by lepiej działało? :D hihi
OdpowiedzUsuńJa kiedyś nie używałam toników, ale od jakiegoś czasu już sobie nie wyobrażam bez nich codziennej pielęgnacji :)
Na to nie wpadłam, ale pomysł przedni XD
UsuńTeż tak miałam, ale wraz ze świadomością, wszystko się zmienia :-)
Szkoda bo buteleczka fajna...a zawartość niestety nie.
OdpowiedzUsuńOwszem.
Usuń