Teoretycznie lato się kończy, temperatury ani pogody do
opalania już nie ma, ale ochrona przeciwsłoneczna ciągle jest niezbędna. W
sumie cały rok powinno się jej używać, a szkół dotyczącej filtrów przeciwsłonecznych
i sposobów ich używania są miliony. Stwierdziłam, że ja filtru będę używać i na
dziś mam dla was obecnie stosowany przeze mnie filtr do twarzy - Biore UV Aqua
Water Rich Essence SPF 50/PA+++.
In theory, summer
is over, temperature or weather
for sunbathe is gone, but sun protection is still essential. In total the
whole year we should use it, and schools
on sunscreen and
how to use them are millions. I decided that
I'll use a sunscreen and today I have for
you a sunscreen thst I use this days to my face - Biore UV Aqua Rich Water Essence
SPF 50 / PA
+++.
Biore UV Aqua Water Rich Essence jest filtrem bardziej chemicznym, zniż mineralnym o właściwościach ochronnych SPF 50/PA+++, zapewniającym zarówno ochronę przed promieniowaniem UVA jak i UVB. Formuła na bazie wody ma nam zapewnić ochronę przez słońcem bez uczucia lepkości, tłustości czy bielenia.
Biore UV Aqua Water Rich
Essence is filter with more chemical properties then mineral with protective properties SPF 50/PA +++, providing both protection
against UVA and UVB radiation.
Water based formula is to guarantee
protection from the sun without feeling sticky, greasy or bleaching.
Produkt
dostajemy w opakowaniu, które jest przyklejone do kartonika i zafoliowane. Na
kartoniku jest duża ilość informacji dotycząca filtru w języku japońskim. Biore
jest częścią kompani Kao a ta linia filtrów przeznaczona jest na rynek
japoński.
We get the
product in a package that is
glued to the cardboard and wrapped in foil. On
the carton is a large amount of
information concerning the filter
in Japanese. Biore is part of Kao company and
this filter line is designed
for the Japanese market.
Skład/Ingredients
Water, Alcohol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Lauryl Methacrylate/Sodium Methacrylate Crosspolymer, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Dimethicone, Acrylates/C10-30 Acrylate Crosspolymer, Glyceryl Stearate, Agar, Polyvinyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Citrus Grandis, Citrus Medica Limonum, Citrus Aurantium Dulcis, Xylitol, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Potassium Hydroxide, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, BHT, Fragrance
Filtr zamknięty jest w miękkiej, zakręcanej tubie
o pojemności 50 g./The filter is
enclosed in a soft, screw-capped
tube with a capacity of 50 g.
Sam produkt ma konsystencję takiej lekkiej
serwatki o cytrusowym zapachu, która świetnie rozprowadza się na skórze i
momentalnie wchłania./The product itself has the consistency of such a light, citrus scent
whey, which had spread
on the skin really well and absorbs
immediately.
Ode
mnie. Muszę przyznać, że filtr bardzo mi spasował. Na początku bardzo mnie
zastanawiał w składzie alkohol. Mam mieszaną cerę i zastanawiałam się, jak to
się na niej odbije. Okazało się, że problemu nie było najmniejszego. Nie było
nieprzyjemnych niespodzianek na twarzy, skóra nie była wysuszona, bielenia
również nie zauważyłam. Wchłania się ekspresowo bez świecenia czy tłustego
filmu. Nie koliduje z żadnymi używanymi przez mnie kremami do twarzy, kremami
BB czy podkładami. Poza koniecznością kupowania go na sieci poza Polską, nie
mam do niego zastrzeżeń. Koszt w przeliczeniu na polskie to koło 40,00 zł. Mam
już kolejna tubkę na zapas :-)
From me. I
must admit that I really liked
this filter. At the beginning
I was wondering about alcohol in the composition. I have a combination complexion and wondering how it will
work on it. It turned out that
there wasn’t the slightest problem. There
were no unpleasant surprises on
the face, skin wasn’t dried,
bleaching is also not noticed. Absorbed express
without shinning or oily film. Don’t interfere with any creams for the face, BB
creams or foundations
used by me. Apart from the need
to buy it on the network
outside the Poland, I have no objections to it. Cost
per Polish is about 40,00 PLN. I already
have another tube of supply :-)
Już wiem, co wypróbuję następnym razem :D
OdpowiedzUsuńFajny, spróbuj :-)
UsuńBardzo przyjemny kosmetyk. Mam nadzieję, że moja tuba w końcu doczeka się używania :-P
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję :-)
UsuńChcę do Azji! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńW takim razie jedź :-)
UsuńNie słyszałam o nim i w sumie rzadko używam kremów z filtrem :< ale ten wydaje się byc ok :) tylko trochę cena duża za taką małą tubkę:)
OdpowiedzUsuńTo nie jest krem, to filtr i wart uwagi :-)
UsuńPozdrowienia dla filtra
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;-)
UsuńU mnie filtr tylko latem.. i to też nie każdego dnia :D hyhy
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić Martuś :-)
UsuńNa starość znaczy? :P hyhy
UsuńMoże zacznijmy ciut wcześniej, np teraz XD Hyhyhy
UsuńJa filtry to tylko latem na plaży używam, ale jak zwykły krem do twarzy ma w składzie filtr to bardzo się cieszę.
OdpowiedzUsuńUczę się używać ich na co dzień, bo nawet jesienią słońce jest, a nie tylko wtedy gdy się plackiem opalamy ;-)
UsuńNie rozumiem fenomenu tego filtru poza japonia. To jeden z gorszych filtrow na rynku. Ohydny, silikonowy, nieprzyjemny w dotyku. Jedyny jego plus to niska cena.
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie jak okropne musza byc filtry europejskie skoro ten jest uwazany za dobry.
:(
Myślę, że mogę Ci na to pytanie odpowiedzieć z mojej perspektywy i mojego doświadczenia z filtrami. Nie wypowiem się w imieniu Polski. Moja cera jest mieszana.Z bardzo wieloma rzeczami się nie lubi i jest bardzo kapryśna. Nie mniej jednak szukam zawsze czegoś, co jej spasuje - w pielęgnacji i nie tylko. Jak zaczęłam szukać filtra do twarzy, to poza szukaniem pielęgnacji, był to jeden z gorszych koszmarów. Filtry tu, to nie filtry. Po pierwsze, mają niskie SPF/PA - ciężko coś więcej jak 35 kupić nie w aptece. Druga sprawa, często są tłuste, nie wchłaniają się,zapychają, bielą, nie nadają się pod makijaż. Często mnie robiły z twarzy jesień średniowiecza. Z moich obserwacji ludzie tylko kupują je i używają wyjeżdżając na wakacje, kiedy chcą leżeć plackiem na słońcu. Ten przy filtrach jakie tu próbowałam, ale łapałam wszystkie próbki, jakie tylko udało mi się w łapy dostać i znajome załatwiały, jest rewelacyjny.Domyślam się jednak, że to co Ty masz u siebie w Japonii to zupełnie inna bajka, którą ciężko porównać.
Usuń