Witajcie, kochani!
Na imię jakoś mam, ale tutaj będę Mią. Lat też mam dużo, tu i ówdzie na ciele też za dużo, ale lubię ubrania i lubię się nimi bawić. Nie tylko je nosić, ale też dotykać, oglądać ze wszystkich stron, sprawdzać, jak są wykonane, kontemplować ich detale. Ja wiem, brzmi to, jakbym była nawiedzona i może faktycznie jestem – ale hołduję zasadzie: diabeł tkwi w szczegółach. Nie musicie mieć szafy wypełnionej dżinsami od CK czy sukienkami z Zary (którą bardzo lubię) – pewien odsetek ludzi, w tym ja, uznaje ją za dosyć drogi sklep – wystarczy trochę fantazji, wyprzedaże, ciuszkolandy i outlety. Mam nadzieję, że moje stylizacje wam się spodobają i będą przydatne w Waszych indywidualnych kombinacjach.
Czego sobie i Wam życzę!
English, please:
Welcome, darlings!
Somehow I am called .. , but here I will be Mia. I am many years old, here and there on the body also too much, but I like clothes and I like to play with them. Not only to wear them, but also to touch, to examine all over, to check, how they are made, to contemplate their details. I know, it sounds, as if I was hit and perhaps indeed I am - but I am adhering to the principle: the devil's in the detail. You don't have to have a wardrobe filled up with the CK jeans, whether with dresses from Zara (which I like very much) – in many people's opinion, including mine, is regarding as the quite expensive shop - it's enough to have a bit of fantasy, visiting sales, second-hands and outlets. I hope that my styles will appeal to you and will be useful in your individual combinations.
What just for you and myself I wish!
Mia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz