Nigdy nie podejrzewałam się o
zdolność uzależnienia od kosmetyku. Używać lubię różne produkty, kolorówka jest
moją olbrzymią słabością, choć wiem, że pielęgnacja jest najważniejsza. Nie
mniej jednak pojawił się jeden kosmetyk, od którego się uzależniłam i jest tak
banalny, że sama się dziwię. Jest to nic innego jak suchy szampon Batiste Dry
Shampoo Medium & Brunette i Dark & Deep Brown. Ten post właśnie jemu
poświęcę ;-)
Opakowanie wygląda jak klasyczny dezodorant w sprayu –
metalowe, lekkie z informacją o rodzaju szamponu widoczną już na pierwszy rzut
oka. Oczywiście informacja o sposobie użytkowania również się na nim znajduję.
Skład
Sam produkt ma klasyczny
dezorantowy atomizer, który działa bez zarzutu. Wersje z kolorami dodatkowo
mają ślad koloru na nim.
Dawniej na samo hasło – suchy szampon - robiło mi się gorzej. Bardzo
bałam się, że moje włosy tego nie przeżyją. Okazało się, że nic bardziej
mylnego nie mogło się zdarzyć. Przymus codziennego mycia głowy zniknął
bezpowrotnie. Jeśli moje włosy na drugi dzień nie wyglądają jak należy,
szybciutko spryskuję je suchym szamponem, chwilkę go wmasowuję we włosy i po
sprawie. Nie ma śladu po problemie :-) Używam tylko tego w wersji
kolorystycznej, bo pozostałe, które próbowałam niestety nie nadawały się dla
mnie. Szampon nie bieli, odświeża i pozwala moim włosom zachować ich naturalny
wygląd. Kupuję go regularnie. W lato bardziej wersję Medium & Brunette,
jesienią i zimą Dark & Deep Brown. Cena za 200 ml produktu to około 17 zł.
na szczęście teraz mam krótkie i mało kłopotliwe włosy :)
OdpowiedzUsuńchyba jako nieliczna uchowałam sie bez bliższego poznania z suchymi szamponami ;)
Widziałam, że zdjęcia wyglądają trochę inaczej właśnie :-)
UsuńJa mam ciągle długie i w sumie nie narzekam :-) A szampon to dobra rzecz wspomagająca ;-)
Od momentu kiedy odkryła wersję kolorową, wszystkie białe, suche szampony poszły w odstawkę. Mam komfort użytkowania i wiem, że również dbam o włosy. Oczywiście nie obyło się bez delikatnych wpadek na samym początku, ale szybko doszliśmy do porozumienia.
OdpowiedzUsuńOstatnio nawet razem kupowałyśmy ten szampon :-)
Usuńja praktycznie w ogóle nie używam takich specyfikow :) mam taki szampon z Bumble and Bumble i lubię :) ale to w formie proszku :)
OdpowiedzUsuńJak nie masz Aguś potrzeby, to oczywiste, że nie będziesz się w takie coś bawić :-)
UsuńU mnie się przydaje :-)
Do Batiste podchodziłam nieufnie, biorąc pod uwagę suche szampony które wcześniej używałam i były do niczego. Póki co uzywałam wersję Cool & Crisp Fresh Dry i byłam z niej zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńKompletną porażką był natomiast puder Schwarzkopf got2b. xD
Ja w ogóle nie mogłam się do tego typu specyfiku przekonać. Aż jednego dnia - trach... - i tak mi zostało :-)
UsuńMonica, jeśli będziesz miała potrzebę używać spróbuj koloru - takiego, jakiego akurat potrzebujesz :-)
Suche szampony bardzo, bardzo sporadycznie używam. Pewnie byłoby lepiej gdybym miała dostosowany do mojego koloru włosów :-)
OdpowiedzUsuńWiem, że ciężko dostać ten dla rudzielców :-)
Usuń