Dziś
zaczynam swoją przygodę z Ciaté London i prezentem od Tekashi
(←klik).
Przed nami pokaz 6 kolorów, które
znalazły się w
Snow Globe :-)
Są
bardzo ciekawe
i różnorodne.
Dodatkowo
długa abstynencja i możliwość malowania paznokci wręcz sama
namawia do testów.
Nasz
Snow Globe
przypomina
prawdziwy Snow Globe, tyle że nie ma w środku płynu i śnieżynek,
natomiast znajdziemy w nim uroczy pilnik do paznokci i 6 mini
lakierów do paznokci o pojemności 5ml :-) Różne wykończenia,
różne formuły, wiele możliwości :-)
Na
pierwszy ogień idzie nudziakowy kolor Cookies
and Cream, jako że postanowiłam zacząć od jasnych, nudziakowych
kolorów powrót do żywych.
Cookies and Cream
należy do kolekcji Gelology, czyli lakierów o wykończeniu żelowym.
Wg producenta jest to jasna pastelowa szarość, która jest
uniwersalna i łatwa w noszeniu.
Dwie
warstwy Cookies and Cream
Cookies
and Cream to mocno kremowy lakier, w kolorze, który nie przypomina
jak dla mnie mlecznego szejka (producent tak o nim pisze), ani nie
jest pastelową szarością. Dla mnie to taki brudno – szary
mleczny beż, w chłodnej tonacji. Nakłada się całkiem nieźle,
choć pędzelek nie należy do najprzyjemniejszych – jest gruby i
bardzo mało precyzyjny, przy czym nie mam na myśli szerokości
włosia. Zostawia też delikatne smugi i
konsystencja jest dość gęsta.
Jedna warstwa daje prawie pełne krycie, aczkolwiek u mnie dwie są
raczej obowiązkowe. Schnie dość szybko, jednak osobiście nie ma
dla mnie malowania paznokci bez bazy i top coat’u, więc wysechł
naprawdę ekspresowo. Producent poleca używanie specjalnie
nabłyszczającego top coat’u Ciaté, który daje efekt żelowych
paznokci. Mój top coat nie jest Ciaté, aczkolwiek jest mocno
nabłyszczający i myślę, że spokojnie sobie poradził.
Lakier
przetrwał na moich paznokciach bez uszczerbku w normalnych warunkach
5
dni. Pierwsze
delikatne odpryski pokazały się dnia szóstego, ale znacznie
bardziej zirytował mnie widok popękanego lakieru tworzący
delikatne ciemne linie na paznokciach. Lakier pięknie
podkreślał dłonie dodając mnóstwo kobiecego uroku. Mimo że to
nie mój typ koloru, wywarł na mnie pozytywne wrażenie z
małym minusem.
P.S. Przypominam, że jestem od niedawna posiadaczką Instagrama, na którego zapraszam :-)
Aktualnie noszę cały czas podobny kolor tylko z OPI :) ładny
OdpowiedzUsuńOwszem, ładny :-)
UsuńJa zaczynam doceniać podobną kolorystykę na paznokciach.
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja ciągle jestem za innymi kolorami, aczkolwiek jest on ciekawy i robi wrażenie :-)
UsuńUwielbiam takie nudziaczkowe odcienie na paznokciach.
OdpowiedzUsuńDziwne te popękania. Ciekawe czy wszystkie te Ciatki tak będą miały.
Wiem, wiem :-)
UsuńSama jestem ciekawa pozostałych odcieni - na pewno pokarzę wszystkie kolory.