Wybaczcie
czwartkową nieobecność. Niestety będą się takowe dziury zdarzać, ponieważ
czasem po prostu brakuje mi czasu i sił, żeby pisać :-| Nie mniej jednak
postaram się robić to najczęściej, jak się da :-) Na tę niedzielę mam dla Was
kontynuację kolaboracji z Andżeliką Niklewicz. Tym razem żywioł, który Wam
zaprezentuję, to zdecydowanie mój ulubiony - ogień :-)
Modelka & Projekt
– Andżelika
Niklewicz (<-klik)
Zdjęcia – Bartłomiej Grzesiński (<-klik)
Makijaż
– Black Cat (Kate)
Ta
sesja była niejako wyzwaniem. Wiecie, kiedy sesja ma plener ciut ekstremalny,
modelka ma szpilki i czasem trzeba ją przenieść pomiędzy skałami, fotograf jest
chory a trzymanie blendy może skończyć się niezłym wypadkiem, czyli spadnięciem
ze skały :-) Sesję przeżyliśmy na szczęście i mieliśmy całkiem niezły ubaw plus
publiczność :-) Link do Andżeliki odwołuje się do jej bloga. Mam nadzieję, że
podoba się Wam efekt naszej pracy i przy okazji Wam powiem, że niedługo pojawi
się kolejny żywioł, więc trzymajcie kciuki :-) Życzę Wam spokojnej niedzieli i
do wtorku :-)
Najbardziej podobają mi się zdjęcia ustawione bokiem modelki. Zwłaszcza te jak siedzi na skale. Ukazuje wtedy cały swój ognisty majestat. I ta mieniąca się tkanina niesamowicie oddaje klimat żywiołu.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Projektantkę inspirował ogień, wulkany i lawa :-) Fajnie było ;-)
UsuńNo myślę, że fajnie było :-)
UsuńKiedyś Cię zabiorę ze sobą :-)
Usuńprojekt super
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
Usuń