Na
dziś przygotowałam dla Was początek kolejnej podróży :-) Obecnie
trwa jeszcze odyseja paznokciowa Ciate, a dziś wchodzimy w
pielęgnacyjną :-) Jak wiecie, kupiłam kilka zestawów miniatur.
Uwielbiam miniatury – dzięki nim można się zaprzyjaźnić z
jakimś produktem a z innym nie polubić. Grunt, że można spróbować
bez konieczności kupowania pełnowymiarowych produktów, a w moim
przypadku to idealne rozwiązanie przy tak kapryśnej skórze. Bardzo
chciałam spróbować kilku produktów osławionego NUXE i nadarzyła
się okazja – zestaw wakacyjny miniatur, składający się z
kosmetyków zarówno do ciała i twarzy. Dziś moje wrażenia z
użytkowania Rêve de Miel®
Face Cleansing and Make-Up Removing Gel :-)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NUXE. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NUXE. Pokaż wszystkie posty
środa, 7 lutego 2018
wtorek, 17 października 2017
Haul
Dawno
mnie tu nie było…
Długo
zastanawiałam się, czy wrócić do pisania. Blogosfera zmienia się
w tempie ekspresowym i dość szybko wypada się z obiegu. Powstaje
wiele blogów, wiele znika, nie jestem nawet pewna, ile osób z moich
ulubionych ciągle pisze. Po rozważeniu wielu za i przeciw
stwierdziłam, że może jednak spróbuję wrócić do pisania. Nie
mogę nikomu obiecać, że posty będą się pojawiać regularnie,
czy znów nie będzie dłuższych przerw, nie mniej jednak powinny
się pojawiać :-) Dziś mam dla Was co ciekawsze nowości, które
ostatnio się u mnie pojawiły – czyli haul.
Etykiety:
Avon,
Becca,
Biotherm,
Bourjois,
bronzer,
Dr. Jart,
Guerlain,
haul,
Inglot,
MAC,
Marc Jacobs,
NUXE,
Origins,
post by Black Cat,
Sephora,
skin care
Subskrybuj:
Posty (Atom)